Everton pod presją Premier League. Ma zerwać powiązania z Aliszerem Usmanowem
2022-03-02 10:16:06; Aktualizacja: 2 lata temuEverton od lat współpracuje z Aliszerem Usmanowem, w obliczu sankcji nałożonych na rosyjskich oligarchów coraz poważniej myśli jednak o zerwaniu wszelkich relacji, informują brytyjskie media.
Sky Sports, „The Telegraph” i „Daily Mail” informują, że na ekipie z niebieskiej części Liverpoolu spoczywa coraz większa presja ze strony działaczy Premier League. W związku z rosyjską inwazją na Ukrainę na Rosję i tamtejszych oligarchów nałożono szereg sankcji, mający doprowadzić do deeskalacji działań wojennych. Te dosięgły również uzbecko-rosyjskiego biznesmena, Aliszera Usmanowa.
Do tej pory Everton starał się unikać tematu, twierdząc, iż miliarder nie posiada udziałów w klubie, władze Premier League oczekują jednak solidarności i zerwanie kontaktów sponsorskich.
68-latek ma bliskie relacje z prezydentem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem i kilkukrotnie był przez niego nawet odznaczany, choćby Orderem Honoru. Fakt ten bardzo nie spodobał się Brytyjczykom, którzy starają się wywrzeć na Rosji jak największą presję, a do działań dołącza się również Premier League, oczekując od „The Toffees” konkretnych działań.Popularne
Klub z Goodison Park stoi zatem przed nie lada dylematem. Jedna z firm Aliszera Usmanowa, Megafon, sponsoruje drużynę kobiecą Evertonu, ale co istotniejsze, Uzbek wspiera nowe centrum treningowe, inwestując w nie co roku 12 milionów funtów, a także z ramienia swojego USM Holdings wykupił prawa do nazwy nowego stadionu klubu.
Urwanie wszelkich relacji z oligarchą oznacza dla Evertonu duże straty, szczególnie w kontekście kwot, które miałyby trafić na konta klubu w przyszłości. Presja staje się jednak większa.
Sam Usmanow twierdzi, że nałożone na niego przez Wielką Brytanię i Unię Europejską sankcje są nieuczciwe i godzą w jego dobre imię. Jest on bardzo istotną postacią w najnowszej historii „The Toffees”, ponieważ choć nie ma udziałów w klubie, to doradzał Farhadowi Moshiriemu w wielu sprawach, między innymi ostatnio przy wyborze nowego menedżera. Brał nawet udział w rozmowach z Frankiem Lampardem, choć klub przekonuje, iż nominalnie miał on rozmawiać z właścicielem Evertonu w zupełnie innym temacie.