„Ewidentnie widać, że Kamil Grabara mu nie pasuje”. Mateusz Borek diagnozuje, nie chodzi o Michała Probierza
2024-09-30 21:30:24; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Kamil Grabara nie znalazł się w kadrze reprezentacji Polski na październikowe mecze Ligi Narodów. Bramkarz, który świetnie radzi sobie w VfL Wolfsburg najwidoczniej nie należy do ulubieńców Michała Probierza, choć zdaniem Mateusza Borka ważną rolę odgrywa tu trener golkiperów, czyli Andrzej Dawidziuk.
Kamil Grabara na kanwie bardzo dobrych występów w barwach FC Kopenhagi zapracował sobie na przenosiny do Bundesligi. Już kilka miesięcy wcześniej pozyskanie Polaka zaklepał sobie VfL Wolfsburg, który zapłacił za niego duńskiej ekipie 13,5 miliona euro.
Od samego początku 25-latek radzi sobie w Niemczech bardzo dobrze i zbiera za swoje występy wysokie recenzje. Mimo to nie ma dla niego miejsca w reprezentacji kraju. Tak było miesiąc temu i podobnie będzie w październiku.
Michał Probierz wyżej ceni sobie takie nazwiska jak Łukasz Skorupski, Marcin Bułka, Bartłomiej Drągowski czy Bartosz Mrozek. Czym to może być spowodowane? O tym na łamach Kanału Sportowego mówił Mateusz Borek. Jego zdaniem decyzyjny w tej sprawie jest niewątpliwie odpowiadający za golkiperów, Andrzej Dawidziuk.Popularne
- Myślę, że Kamil Grabara na ten temat nie zabierze głosu. Ewidentnie widać, że on nie pasuje trenerowi Dawidziukowi. Ja nie uważam, że nie ma go w trójce najlepszych polskich bramkarzy. Wydaje mi się, że jest.
- Bardzo cenię sobie Skorupskiego, Bułkę czy Drągowskiego. Zdaję sobie sprawę, kim jest Mrozek dla Lecha Poznań. Powiem coś niepopularnego: gdyby Grabara miał niemiecki paszport, byłby numerem jeden w reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów. W obliczu problemów, jakie mają, Nagelsmann mógłby go wybrać - stwierdził.
25-latek rozegrał w tym sezonie sześć meczów i w nich może pochwalić się dwoma czystymi kontami.
