Fabiański zdruzgotany postawą Anglii wobec koronawirusa. „Nie do końca zdają sobie sprawę z powagi problemu”

2020-03-15 21:31:19; Aktualizacja: 4 lata temu
Fabiański zdruzgotany postawą Anglii wobec koronawirusa. „Nie do końca zdają sobie sprawę z powagi problemu” Fot. FotoPyk
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Liga+ Extra

Łukasz Fabiański wypowiedział się w krytyczny sposób na temat postawy brytyjskiego rządu oraz samych Anglików do szalejącej epidemii koronawirusa.

Przedstawiciele Premier League nie podejmowali żadnych środków mających wpłynąć na uniemożliwienie rozpowszechniania się groźnej epidemii na terenie Wielkiej Brytanii

Dopiero po otrzymaniu pozytywnego wyniku na jego obecność u Mikela Artety (szkoleniowiec Arsenalu) i Callumsa Hudsona-Odoia (zawodnik Chelsea) oraz naciskom ze strony środowiska postanowili zawiesić rozgrywki.

Ta decyzja nie wpłynęła jednak w żadnym stopniu na postawę samych obywateli, którzy w dalszym ciągu nie widzą niczego złego w pojawianiu się na meczach w niższych klasach [rekord frekwencji na meczu w siódmej lidze - przyp. red.], chodzeniu na koncerty czy udziale w innych imprezach masowych.

Tym stanem rzeczy zamartwia się między innymi Łukasz Fabiański, który na co dzień mieszka w Londynie, gdzie reprezentuje barwy West Hamu United.

- W weekend odbyły się dwa półmaratony. Jestem sfrustrowany działaniem brytyjskiego rządu. Ludzie nie do końca zdają sobie sprawę z powagi problemu - powiedział bramkarz w programie Liga+ Extra.

- Mój klub zareagował dopiero po ogłoszeniu oficjalnej informacji o zakażeniu Mikela Artety. Wcześniej mieliśmy funkcjonować normalnie tak, jakby nic złego się nie działo i wirus miał nam wręcz nie zagrażać. Później nastąpił mocny zwrot akcji i od soboty mamy nakaz przebywania w domach oraz unikania miejsc publicznych. Czekamy jeszcze na decyzje w sprawie treningów - przyznał 34-latek.

Reprezentant Polski obawia się także, że organizatorzy Premier League będą chcieli za wszelką cenę dograć trwający sezon bez względu na dalszy rozwój koronawirusa.

- W przyszłym tygodniu przedstawiciele klubów mają rozmawiać na temat możliwych scenariuszy. Mam przekonanie, że może być duże ciśnienie na to, aby ten sezon mimo wszystko dokończyć. Będą o tym decydowały względy finansowe, bo Premier League jest takim produktem, z którym wiążą się olbrzymie pieniądze. Mam wrażenie, że nasze zdrowie nie jest dla wszystkich istotne i będą czynione odpowiednie kroki do tego, abyśmy wrócili szybko do rywalizacji - zakończył doświadczony bramkarz.