Fassone odpowiada Raioli. „Mówiłem mu, ile to potrwa, ale on wciąż ma dylemat!”

Ostatnia wypowiedź Mino Raioli wyraźnie nie spodobała się Marco Fassone.

Milan ma w swoich szeregach kilku zawodników, za których interesy odpowiedzialny jest Mino Raiola. Znany agent piłkarski nie jest jednak przekonany co do projektu rozwoju klubu pod wodzą nowych właścicieli. Ostatnio dał temu upust twierdząc otwarcie, że nie wierzy w projekt „Rossonerich”. Wypowiedź cytowaliśmy TUTAJ. Teraz o odpowiedź pokusił się dyrektor wykonawczy mediolańczyków, Marco Fassone.

- Raiola? Przykro mi, że powiedział pewne rzeczy. On jest agentem Donnarummy, ale także Bonaventury, Abate i kilku młodych zawodników - stwierdził Fassone w rozmowie z „Corriere dello Sport”.

- Muszę przyznać, że Mino przynajmniej jest konsekwentny, ponieważ wyraził brak zaufania wobec nas już w kwietniu. On widzi przyszłość klubu jako niejasną i mglistą. Mówiłem mu, że nasz projekt będzie się rozwijał w ciągu czterech-pięciu lat. Z jego słów wnioskuję, że nawet mimo naszych inwestycji, on wciąż ma dylemat. Ale cieszę się, że „Gigio” [Donnarumma] z nami został, to świadczy o tym, że on w nas wierzy.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Kibice Lecha Poznań chcą tego transferu. Zimowy priorytet

Next

Następnie Fassone wypowiedział się na temat planów rozwoju klubu.

- Mamy plan finansowy, który idzie ramię w ramię z tym sportowym. Naszym celem jest wywalczenie miejsca w Lidze Mistrzów, chcemy się tam dostać, dalej się rozwijać i w końcu wygrać te rozgrywki. Porażka nie byłaby jednak dramatem. Zaprezentowałem nasze plany UEFA, nie zakładają one występów w Lidze Mistrzów, co oznacza dochód niższy o około 40 milionów euro.

- Nie zamierzamy się zamykać z racji, iż jesteśmy „tylko” klubem z Ligi Europy, ale nie ukrywamy, że nasi udziałowcy proszą nas o przywrócenie drużyny do najbardziej prestiżowych rozgrywek.