Fatalny ligowy debiut Mateusza Łęgowskiego
2024-09-22 20:21:17; Aktualizacja: 3 miesiące temuMateusz Łęgowski nie będzie najmilej wspominał swojego ligowego debiutu w Yverdon-Sport, ponieważ już w 33. minucie meczu zakończył swój udział w starciu przeciwko Lausanne-Sport (1:3).
21-letni pomocnik poszukiwał usilnie w drugiej połowie letniego okna transferowego szansy ucieczki z drugoligowej włoskiej Salernitany. Początkowo dużo pisało się o tym, że może wrócić do Ekstraklasy, gdzie oferował swoje usługi między innymi macierzystej Pogoni Szczecin, Cracovii, Rakowowi Częstochowa czy Lechowi Poznań.
Żaden z tych klubów nie zdecydował się sięgnąć po jednokrotnego reprezentanta Polski. A ten w obliczu utraty szansy na ewentualny powrót do Serie A zdecydował się spośród dostępnych ofert zaakceptować tą nadesłaną mu przez Yverdon-Sport.
Mateusz Łęgowski dołączył do szwajcarskiego zespołu w ramach rocznego wypożyczenia i zdążył zadebiutować w wygranej pucharowej potyczce przeciwko FC Emmen (2:1). Popularne
Nie otrzymał zbyt wiele czasu do zaprezentowania swoich umiejętności, ale pokazał się z dobrej strony oraz wykonywał solidną pracę na treningu. Dlatego trener Alessandro Mangiarratti posłał go do boju w wyjściowym składzie na ligowy pojedynek z Lausanne-Sport.
Szkoleniowiec szybko pożałował wyboru taktyki, ponieważ po 20. minutach meczu jego zespół przegrywał 0:2.
W konsekwencji doprowadziło to upłynięciu 33. minut rywalizacji do ściągnięcia między innymi defensywnego pomocnika z boiska w celu wprowadzenia nieco bardziej ofensywnie usposobionego Moussa Baradjego.
Przed zejściem na ławkę rezerwowych Polak zdążył jeszcze złapać żółtą kartkę i należał do jednych ze słabiej prezentujących się graczy na boisku.
Roszady dokonane przez Mangiarrattiego nie przyniosły do końca spodziewanych efektów, ponieważ Yverdon-Sport uznał ostatecznie wyższość Lausanne-Sport rezultatem 1:3.
Klub Polaka plasuje się po tej porażce na przedostatniej pozycji w tabeli z dorobkiem pięciu wywalczonych punktów.