Fatalny transfer Pogoni Szczecin. Nie radzi sobie nawet w trzecioligowych rezerwach
2025-04-11 10:26:50; Aktualizacja: 2 dni temu
Pogoń Szczecin zimą pochwaliła się transferem z udziałem Benjamína Rojasa. Obecnie ciężko jest uznać ten ruch za udany. Chilijczyk wyraźnie odstaje poziomem od pierwszego zespołu, a i w trzecioligowych rezerwach również nie idzie mu najlepiej - przekazał portal wSzczecinie.pl.
Nadejście nowych władz w Pogoni Szczecin sprawiło, że w trakcie zimowego okna transferowego do klubu dołączyło trzech nowych zawodników. W gronie tym znaleźli się Renyer, Benjamín Rojas oraz Luizão.
Kibice raczej nie wiązali z tymi ruchami wielkich nadziei, ponieważ nie byli to zawodnicy, którzy z marszu weszliby do pierwszego zespołu i zapewnili mu oczekiwaną jakość.
Sądzono natomiast, że z czasem zwiększą głębię i tym samym zapewnią trenerowi Robertowi Kolendowiczowi nowe możliwości. Tak się jednak składa, że na tę chwilę żaden z trzech zimowych nabytków nie dostąpił nawet debiutu w pierwszej drużynie Pogoni.Popularne
Trudno się temu dziwić, bo jak czytamy na portalu wSzczecinie.pl, jeden ze sprowadzonych zimą piłkarzy nie do końca radzi sobie nawet w trzecioligowych rezerwach.
Chodzi o Rojasa, a więc prawego obrońcę, sprowadzonego z Palestino i mającego doświadczenie w chilijskiej ekstraklasie. 24-latek ma za sobą trzy mecze w trzecioligowych rezerwach Pogoni, w których zaprezentował się ponoć z rozczarowującej strony. Szczególne problemy sprawiały mu dośrodkowania.
„Nasze źródło wewnątrz klubu idzie nawet dalej w swojej analizie Rojasa. To zawodnik, który umiejętnościami nie dorównuje zawodnikom pierwszego zespołu i nie jest także pewniakiem, do grania w rozgrywkach 3. ligi - słyszymy od dobrze poinformowanej osoby. Benjamin Rojas podpisał z klubem ze Szczecina kontrakt ważny do końca sezonu 2024/2025 z opcją przedłużenia współpracy” - czytamy.
Na tę chwilę brakuje argumentów przemawiających za przedłużeniem umowy Rojasa, ale ta decyzja będzie należała do władz szczecińskiego klubu. Póki co mówimy jednak o konkretnej wpadce, choć nadziei z tym ruchem dużych nie było.