FC Barcelona bezwzględna. Juventus musi poczekać na Arthura
2020-08-15 20:25:59; Aktualizacja: 4 lata temuArthur nie otrzyma zgody na szybsze dołączenie do zespołu Juventusu ze strony władz Barcelony - uważa „Sport”.
„Duma Katalonii” porozumiała się ze „Starą Damą” w kwestii dokonania wymiany wspomnianego środkowego pomocnika na Miralema Pjanicia w samej końcówce czerwca.
Oba kluby były wówczas pewne, że po zakończeniu krajowych rozgrywek będą jeszcze rywalizować w Lidze Mistrzów, dlatego zapewniły sobie możliwość korzystania z usług Brazylijczyka i Bośniaka aż do zakończenia prestiżowego europejskiego pucharu.
Arthur odmówił jednak w nim udziału, bo był rzekomo niezadowolony z faktu, że został siłą wypchnięty z ekipy z Camp Nou do Juventusu i następnie po dopełnieniu związanych z tym formalności miał usłyszeć od Quique Setiéna, że więcej u niego nie zagra.Popularne
I trzeba przyznać, że hiszpański szkoleniowiec nie stawiał na 24-letniego zawodnika w ostatnich sześciu meczach LaLigi, ale za to w przypadku wymuszenia na nim transferu zupełnie inne światło na kulisy tej transakcji rzucił Josep Maria Bartomeu, ponieważ prezydent drużyny stwierdził, że to sam pomocnik był inicjatorem przenosin do Włoch, a nie jego dotychczasowy pracodawca.
Niemniej jednak jego niesubordynacja spotkała się ze zdecydowaną reakcją zarządu zespołu, który zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji finansowych wobec Arthura.
Teraz „Sport” przekonuje, że na FC Barcelona nie zamierza na tym poprzestać i po kompromitującej porażce z Bayernem Monachium (2:8) w ćwierćfinale Ligi Mistrzów nie zezwoli też Brazylijczykowi na szybszą przeprowadzkę do Turynu i tym samym środkowy pomocnik ma być zmuszony do pozostanie w „Dumie Katalonii” aż do 24 sierpnia.