FC Barcelona: Joan Laporta wyjaśnia sytuację. „Biorę za to odpowiedzialność”

2021-10-29 14:43:56; Aktualizacja: 3 lata temu
FC Barcelona: Joan Laporta wyjaśnia sytuację. „Biorę za to odpowiedzialność” Fot. FC Barcelona
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Sport

Joan Laporta wziął udział w konferencji prasowej, w której starał się wyjaśnić dziennikarzom aktualną sytuację w FC Barcelonie. Przyznał między innymi, że Xavi Hernández mógł objąć zespół już przed startem obecnego sezonu.

FC Barcelona przechodzi przez istne trzęsienie ziemi, a wokół klubu zdradzają się coraz nowsze doniesienia w kwestii długotrwałego zastępstwa dla Ronalda Koemana. Holender został zwolniony po ostatniej porażce z Rayo Vallecano, co tylko podsumowuje nie tylko kiepską formę osłabionego latem zespołu, ale także jego trudne relacje z nowym kierownictwem klubu.

Tymczasowo trenerem został Sergi Barjuan, który w piątkowe popołudnie miał wziąć udział w tradycyjnej konferencji prasowej przed starciem z Deportivo Alavés. Ze względu na burzliwe okoliczności towarzyszył mu jednak Joan Laporta, który postanowił wyjaśnić prasie przynajmniej niektóre kwestie.

- Od teraz to Sergi Barjuan przejmuje pieczę nad zespołem. Wysoko cenimy sobie jego zaangażowanie i mogę zapewnić, że ma nasze pełne poparcie - zadeklarował na wstępie Laporta, po czym przeszedł do tematu zwolnienia Koemana.

- Chciałbym podziękować Ronaldowi Koemanowi, odchodzi jako triumfator Pucharu Króla. To, że już z nami nie pracuje, jest wynikiem wyłącznie ostatnich rezultatów. Sytuacja była już bardzo trudna, uznaliśmy, że zwyczajnie musimy działać. Pozostajemy w grze zarówno w lidze, jak i Lidze Mistrzów. Koncentrujemy się na celach krótko- i długoterminowych, Sergi zna naszą filozofię.

- Jesteśmy podekscytowani. Dokonaliśmy istotnej zmiany, ale nasza filozofia jest jasna - chcemy dobrego stylu gry i wygrania wszystkiego, co tylko się da.

Następnie Laporta udzielał odpowiedzi na najważniejsze pytania - co dalej z zespołem i kto go będzie prowadził w dalszej perspektywie. Dziennikarze nie omieszkali, rzecz jasna, wypytać konkretnie o kandydaturę Xaviego.

- Prowadzimy prace nad zatrudnieniem nowego szkoleniowca. Nie chcę mówić, jakie mamy opcje. To byłoby nieprofesjonalne, a nie chcemy nikogo w ten sposób skrzywdzić.

- Nasze relacje z Koemanem były dobre. Widział, że klubowi też zależy na poprawie sytuacji. Oznajmił nam, że wszystko rozumie, że to po prostu część futbolu. Rozmowy o rozstaniu przebiegały sprawnie, ponieważ od początku szanowaliśmy warunki porozumienia.

- Xavi? Jest bardzo interesującym kandydatem. Otrzymuję jego bardzo dobre referencje od ludzi, którzy są mu bardzo bliscy i znają go lepiej niż ja. Często z nim rozmawiam. Już dwa miesiące temu, kiedy określiliśmy margines błędu dla Koemana, rozmawialiśmy z Xavim. Wiem, co myśli o naszym zespole i jak widziałby jego poprawki. Najważniejszy jest teraz jednak mecz z Deportivo Alavés. Sergi Barjuan z pewnością poprowadzi zespół również w meczu z Dynamem Kijów.

- Prawdopodobnie powinniśmy byli wcześniej rozstać się z Koemanem. Biorę za to odpowiedzialność. Jeśli się temu przyjrzeć, pokonaliśmy w ostatnim czasie przecież Dynamo Kijów i Valencię. Ale teraz sytuacja była już nie do wytrzymania, wkraczamy w zbyt istotną fazę sezonu.

Choć Laporta starał się odchodzić od tematu, dziennikarze nie dawali za wygraną i dopytywali o sytuację Xaviego.

- Jestem pewien, że Xavi Hernández pewnego dnia poprowadzi „Barçę”. Ufam moim doradcom, którzy również w niego wierzą. Mamy dobry skład. Owszem, możemy go polepszyć, Ronald też tego próbował. Czasami poprawa była nawet widoczna. To, o czym rozmawiam z Xavim, to jednak prywatne sprawy. Rozmawiałem z nim już w czasie kampanii wyborczej, od tamtej pory pozostajemy w stałym kontakcie. Ale zapewniłem go, że postaram się o to, by Koeman dopełnił swój kontrakt. On również jest przecież naszą legendą. I dziękujemy mu za jego pracę. Barcelona zawsze będzie jego domem.

- Nowy trener Barcelony na pewno będzie miał nasze pełne zaufanie. Sergi jest odważnym człowiekiem i zadeklarował, że będzie prowadzić drużynę tak długo, jak będzie to konieczne. W FC Barcelonie nie ma czegoś takiego jak lata przejściowe. Nasz styl nie podlega negocjacjom.

- Wcześniejsze rozmowy z Xavim? On jest podekscytowany wizją przyjścia do nas w pewnym momencie swojej kariery. Przeanalizowaliśmy jednak wszystko i z nim, i z innymi dyrektorami, uznając, że teraz lepiej będzie dać kredyt zaufania Koemanowi. Tak, Xavi mógł już nas trenować, ale wtedy sytuacja była bardziej skomplikowana. To ja jestem za to odpowiedzialny. Uważam jednak, że zrobiliśmy i robimy to, co powinniśmy w obliczu sytuacji, w której się znajdujemy.