21-latek awansował do pierwszego zespołu w listopadzie ubiegłego roku i od tego czasu rozegrał 25 spotkań. Po drodze światło dzienne ujrzał jednak raport dyrekcji sportowej, w którym Ramón Planes zaznacza, że ten zawodnik nie gwarantuje występów na najwyższym poziomie.
Tak się składa, że umowa Hiszpana obowiązuje jedynie do 30 czerwca, ale jej przedłużenie będzie wiązało się ze wzrostem wynagrodzenia, które miało już miejsce po uzbieraniu 15 meczów. W dokumentacji znajduje się zapis umożliwiający klubowi kontynuowanie współpracy przez następne 24 miesiące. Jego aktywację rekomenduje… dyrekcja sportowa.
Mając na uwadze fakt, że aktualnie podmiot nie ma urzędującego prezydenta, ostateczna decyzja zostanie podjęta już po wyborach, które odbędą się siódmego marca. Wtedy też poznamy nazwiska członków zarządu.
Sytuacją Óscara Minguezy już zainteresowały się inne kluby z Anglii oraz Hiszpanii. Na liście tej jest Real Betis, który szuka prawonożnego stopera, przy czym nie dysponuje zbyt wielkim budżetem na ten cel. Zakontraktowanie piłkarza FC Barcelony na zasadzie wolnego transferu jest zatem kuszącą opcją.
Jak donosi „Mundo Deportivo”, ekipa prowadzona przez Manuela Pellegriniego zainicjowała już pierwsze kontakty z otoczeniem gracza.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
