FC Barcelona rezygnuje z wymarzonego transferu. To ją przerosło

FC Barcelona myśli o sprowadzeniu nowego bramkarza, który na przestrzeni najbliższych lat stanie się pełnoprawnym następcą Marca-André ter Stegena. Na jej faworyta wyrastał Diogo Costa z FC Porto, ale warunki finansowe związane z tym ruchem ją przerastają - donosi „Sport”.

FC Barcelona musiała działać błyskawicznie, gdy bardzo poważnej kontuzji doznał Marc-André ter Stegen. Po intensywnych debatach zarządu zdecydowała się sprowadzić nowego golkipera, który prawdopodobnie do końca sezonu przejmie rękawice Niemca. Mimo wsparcia okazywanego publicznie Iñakiemu Peñi było jasne, że ten nie pozostanie pierwszym wyborem Hansiego Flicka. 

„Duma Katalonii” po przeanalizowaniu wszelkich opcji ściągnęła z emerytury Wojciecha Szczęsnego, który pracuje teraz intensywnie nad powrotem do formy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zadebiutuje już 20 października w starciu z Sevillą.

Barcelona spogląda jednak w dalszą przyszłość. Doskonale wie, że niebawem będzie musiała pomyśleć o pełnoprawnym następcy ter Stegena na długie lata. Z tego powodu zwróciła się w stronę Diogo Costy.

Popularne

Previous

Odrzucił Wisłę Kraków, przechodzi testy w klubie z Ekstraklasy

Tego jeszcze nie grali. „Afera paliwowa” w szeregach Lecha Poznań

OFICJALNIE: Bayern Monachium przekazał najnowsze wieści. Wiadomo, co z Harrym Kane'em

2,5 miliona euro! Legia Warszawa pobije rekord transferowy Ekstraklasy

Przegrał 3-5 z Legią Warszawa, teraz zastąpi Gonçalo Feio?!

Tak szatnia FC Barcelony zareagowała na Wojciecha Szczęsnego. Tego się po nim nie spodziewano

Hansi Flick jest na to gotowy. Nadciąga wielki powrót w FC Barcelonie

Wróci do Lecha Poznań? Rok temu był na zakręcie, teraz błyszczy

Next

25-letni golkiper uzbierał już ponad 160 występów w FC Porto. Od pewnego czasu jest także numerem jeden w seniorskiej reprezentacji, w której rozegrał 29 spotkań. Nie dziwi zatem, że wzbudza ogromne zainteresowanie.

W przeszłości łączono go już z Chelsea czy Manchesterem United. Jego sytuacje ma jeszcze monitorować uważnie Manchester City.

FC Barcelona nie ma szans z powyższą konkurencją. Przerastają ją również kwestie finansowe.

Jak donosi „Sport”, wycena Costy może wynosić nawet 75 milionów. Portugalska strona raczej nie zgodzi się na większe obniżki, mając po swojej stronie ważny do 30 czerwca 2027 roku kontrakt.