Quique Setién nie będzie dłużej prowadził wicemistrza Hiszpanii, co zostało już potwierdzone przez sternika klubu. Teraz trwają przygotowania do ogłoszenia dwóch komunikatów. Jeden będzie dotyczył oficjalnego zwolnienia 61-latka, zaś drugi zatrudnienia jego następcy.
Pierwszym wyborem był Xavi, którego z miłą chęcią na ławce powitałyby nie tylko władze, ale i dyrekcja. Trener nie chce jednak wracać na Camp Nou, podczas gdy za rok odbędą się wybory, a każdy z kandydatów przystąpi do nich z własnym faworytem. To wówczas były pomocnik „Blaugrany” ma poprzeć jednego ze startujących i przybyć do stolicy Katalonii z Kataru.
Tu pojawia się problem, bowiem mało który (a właściwie żaden) trener zgodziłby się pracować w nowym klubie jedynie przez sezon, a wiele wskazuje na to, że tak będzie w przypadku kogoś, kto przejmie schedę po Setiénie. Z tym próbuje poradzić sobie kierownictwo.
Początkowo najwyżej stały notowania Mauricio Pochettino, jednak aktualnie numerem jeden jest Ronald Koeman. 57-latek to legenda Barcelony i niewątpliwie każdy kibic tej drużyny ma z nim doskonałe wspomnienia. Oprócz tego w ostatnich latach mocno się rozwinął jako szkoleniowiec, prowadząc Feyenoord Rotterdam, Southampton i Everton.
W tej chwili Holender pełni rolę selekcjonera „Oranje”, ale jak podaje „Mundo Deportivo”, w jego umowie ważnej do 31 grudnia 2022 roku znajduje się klauzula umożliwiająca przedwczesne zakończenie współpracy obu stron. Z tego zamierza skorzystać wicemistrz Hiszpanii.
„Sport” donosi, że rozmów z Koemanem osobiście podjął się Bartomeu, a strony są bliskie porozumienia. Mimo wygasającej kadencji, kontrakt ma zostać zawarty na dwa najbliższe sezony.
Jego dorobek jako szkoleniowca reprezentacji Holandii to 11 zwycięstw, pięć remisów i cztery porażki.