FC Barcelona zapłaci karę, jeśli... nie przedłuży umowy Ronalda Koemana
2021-09-20 14:02:48; Aktualizacja: 3 lata temuRonald Koeman zapewnił sobie zabezpieczenie, gdyby FC Barcelona nie tylko chciała go zwolnić, ale również gdyby nie planowała z nim dalszej współpracy, informuje Catalunya Radio.
Holender miał być dobrym rozwiązaniem na problemy „Blaugrany”, pechowo trafił jednak na bardzo zły moment w historii drużyny. Klub nadal ma wielkie oczekiwania pod względem sportowym, ale nie idą z tym w parze możliwości finansowe. Nawet pomimo wywalczenia Pucharu Króla, zespół tuż przed metą stracił szanse na mistrzostwo, nie poradził sobie również w Lidze Mistrzów. To wywołało falę krytyki wobec szkoleniowca, zwłaszcza, że nowy zarząd nie jest jego największym zwolennikiem.
Do zmiany na stanowisku trenera miało dojść już tego lata, lecz nic takiego się nie stało. Zamiast tego prezydent Joan Laporta zadeklarował wsparcie dla szkoleniowca, któremu bardzo zależało na tym, by pozostać w swoim ukochanym klubie. Ostatnimi czasy znów powróciły jednak spekulacje na temat rozstania.
Drużyna została latem znacząco osłabiona, ale oczekiwania nadal są wysokie i jak na razie Koeman ich nie spełnia. Holender może jednak być w miarę spokojny, ponieważ chronią go odpowiednie klauzule w umowie, która obowiązuje do końca obecnego sezonu.Popularne
Catalunya Radio przygląda się zapisom w kontrakcie i przypomina, że jeśli FC Barcelona zdecydowałaby się na przedwczesne rozstanie ze szkoleniowcem, musiałaby mu wypłacić 13-14 milionów euro w ramach odszkodowania. Co jednak ciekawe, zobowiązanie finansowe czekają Katalończyków nawet w przypadku wygaśnięcia porozumienia.
Hiszpańskie media sugerowały, że „Barça” mogłaby przeczekać do końca rozgrywek i związać się z nowym trenerem od przyszłej kampanii, Koeman nie wyjdzie jednak na tym stratny. Kiedy przechodził na Camp Nou, musiał zrezygnować z posady selekcjonera reprezentacji Holandii. Taki ruch wiązał się z tym, że musiał zapłacić karę umowną, co zdecydował się wziąć na siebie. Żeby jednak zapewnić sobie stabilizację, wynegocjował z Barceloną, by ta wypłaciła mu sześć milionów euro rekompensaty, jeśli nie zdecyduje się przedłużyć kontraktu na kolejne lata.
Tak czy inaczej klub musi się zatem liczyć, że będzie musiał ponieść pewne koszty, niezależnie od tego, czy zwolni Koemana już teraz, czy odczeka do końca umowy.