Fernando Santos naciska na transfer mistrza Europy. „Uwielbia go”

Renato Sanches ma dopiero 26 lat, ale wydaje się, że najlepsze momenty w karierze są już za nim. Jako młodziutki pomocnik, wchodzący dopiero do seniorskiej piłki, zadebiutował w reprezentacji Portugalii, z którą triumfował w Mistrzostwach Europy. Na turnieju zaprezentował się świetnie, co wywołało spore zamieszanie na rynku transferowym.

Następny krok był zatem oczywisty - przeprowadzka do jednego z największych klubów Starego Kontynentu, w tym przypadku Bayernu Monachium.

Wychowanek Benfiki najpierw odbił się od bawarskiego giganta, a później zanotował nieudany pobyt w Swansea. Odbudował się w Lille, z którego trafił do Paris Saint-Germain. Ponownie nie był to najlepszy wybór.

Wielką szansą dla Sanchesa miało być wypożyczenie do AS Romy. 

Portugalczyk nie figuruje w dalszych planach klubu z Wiecznego Miasta. Na przestrzeni ostatnich miesięcy nie wyróżnił się niczym szczególnym, a w dodatku borykał się z urazami. Z tego powodu łączy się go z kolejną zmianą pracodawcy.

Największe zainteresowanie usługami 26-latka pochodzi znad Bosforu. Beşiktaş od pewnego czasu wnikliwie analizuje jego sytuację. 

Nicolò Schira zapewnia, że na transfer Sanchesa naciska jego dawny selekcjoner, a obecnie szkoleniowiec stambulskiej ekipy, Fernando Santos.

„Beşiktaş jest nadal zainteresowany Renato Sanchesem. Trener Santos go uwielbia i naciska, aby przekonać pomocnika, który się zastanawia. AS Roma nie ma w planach Sanchesa” - napisał włoski dziennikarz.

Czasu na przeprowadzenie potencjalnej operacji jeszcze trochę zostało. Zimowe mercato w Turcji zamyka się dopiero 8 lutego. Oczywiście, warto przypomnieć, że kluczowe zdanie w całej sprawie ma Paris Saint-Germain, które posiada prawa do karty zawodnika.