Fernando Santos poda się do dymisji?! „Ani dziś, ani jutro”

Fernando Santos poda się do dymisji?! „Ani dziś, ani jutro” fot. Łączy Nas Piłka [YouTube]
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: Łączy Nas Piłka

Selekcjoner Fernando Santo nie zamierza podać się do dymisji po porażce reprezentacji Polski z Albanią (0:2) w meczu eliminacyjnym EURO 2024.

Reprezentacja Polski udała się do Tirany z zamiarem awansu na pierwsze miejsce w tabeli, co uspokoiłoby nastroje sztabu, piłkarzy, działaczy, ekspertów i kibiców w kontekście uzyskania bezpośredniego awansu na Mistrzostwa Europy w Niemczech.

Niestety Albania okazała się na własnym terenie za mocnym przeciwnikiem dla „Biało-Czerwonych” i odnieśli zwycięstwo, które uprawnia ich do poważnego myślenia o bukowaniu biletów na kontynentalny turniej.

Z kolei my mamy iluzoryczne szanse na osiągnięcie tego celu bez konieczności gry w barażach w oparciu o wyniki Ligi Narodów.

Pomimo takiej beznadziejnej sytuacji może nie dojść do żadnej zmiany na stanowisku selekcjonera. Wskazuje na to wpis zamieszczony przez prezesa Cezarego Kuleszę w mediach społecznościowych czy wypowiedź samego selekcjonera Fernando Santosa, który nie ma zamiaru rezygnować z piastowanego stanowiska.

„Walczymy do końca, choć nie wszystko zależy od nas. Dopóki piłka w grze musimy zrobić wszystko żeby awansować. Wierzę w naszych zawodników!” - napisał przedstawiciel PZPN-u.

- Ani dzisiaj, ani jutro - zareagował Portugalczyk na pytanie o podanie się do dymisji.

- Zapytajcie o to prezesa. Jeśli uzna, że nasza dalsza współpraca ze mną nie ma sensu, to znajdziemy wyjście z tej sytuacji. Nie ma sensu wracać do tej kwestii. Nie podam się do dymisji - dodał.

Następnie zdenerwował się na pytanie o populację naszego kraju w kontekście Albanii, gdzie można znaleźć piłkarzy na odpowiednim poziomie i zaangażowaniu do gry w narodowych barwach.

- Co to ma wspólnego z piłką nożną? Co ma wspólnego liczebność? Portugalia jest mniejsza i wygrała Mistrzostwa Europy i Ligę Narodów. Nie rozumiem, dlaczego mamy rozmawiać o populacji? Będziemy rozmawiać o meczu, czy o innych sprawach? - zareagował zbulwersowany.

- Rozumiem, co czują teraz kibice. Zdaje sobie z tego sprawę. Ja też jestem smutny, piłkarze również. Wydaje mi się, ze rozpoczęliśmy mecz bardzo dobrze, zdobyliśmy bramkę. Została jednak anulowana i od tego momentu spotkanie stało się bardziej wyrównane. Potem w końcówce pierwszej połowy Albania strzeliła niezwykłego gola - kontynuował.

- W przerwie piłkarze byli zmotywowani do tego, żeby dobrze wejść w drugą połowę i to się nam udało. Mieliśmy dobrą szansę na wyrównanie, ale tak się nie stało. Później Albańczycy zdobyli drugą bramkę. Taka jest piłka, nie ma ona nic wspólnego z liczbą mieszkańców. Tutaj żyje też mniej ludzi, a jakoś byli na EURO 2016 - dodał.

- Wy [dziennikarze] nie chcecie rozmawiać o piłce nożnej, o taktyce, o tym, co się dzieje na boisku. Nie widzę tutaj wspólnego języka - stwierdził przed omówieniem ogólnej postawy prowadzonego przez siebie zespołu.

- Reprezentacja cały czas się rozwija. Tak na prawdę miałem tylko dziesięć treningów z drużyną. To nie jest siedem czy dziewięć miesięcy pracy. Ten zespół jest w takim momencie, że musi stać się zupełnie czymś nowym, przyszłościowym. Musimy przeprowadzić ten proces, ale czy to się nie dokonuje? Ta reprezentacja miała pewien model gry, a teraz jest on dostosowywany do charakterystyki poszczególnych piłkarzy. Jedni taką mają, drudzy przeciwną. A my chcemy to połączyć. Te proces polega na tym, że trzeba próbowaniu i szukaniu rozwiązań. To się dzieje krok po kroku. Jeśli nie będziemy na to patrzeć w ten sposób, to niczego nie zobaczymy - powiedział.

- Początkowy plan zakładał powoływanie do zespołu zawodników młodych i przyszłościowych. Takie były założenia. Robiliśmy to razem z trenerami reprezentacji młodzieżowych do lat 21, 19, 17. Chcieliśmy zadbać o przyszłość reprezentacji Polski. Zdajemy sobie sprawę, że w pierwszych meczach nie wszystko poszło po naszej myśli. Widziałem, że drużyna jest drżąca i niepewna. Dlatego teraz zdecydowałem się na takie powołania dwóch zawodników o zdecydowanie większym doświadczeniu, że swoją charakterystyką i doświadczeniem wprowadzili trochę spokoju do grupy. To są jakościowi piłkarze, potrafiący grać w piłkę. Ci zawodnicy zdają sobie sprawę z trudności i sytuacji. Zależało mi na to, by przekazali swoje rady młodszym - dodał.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] 16-krotny mistrz kraju przyspiesza w sprawie transferu Marco Reusa 16-krotny mistrz kraju przyspiesza w sprawie transferu Marco Reusa Gwiazda nie ma zamiaru czekać. FC Barcelona przeprowadzi hitowy transfer do końca EURO 2024 albo wcale Gwiazda nie ma zamiaru czekać. FC Barcelona przeprowadzi hitowy transfer do końca EURO 2024 albo wcale Legia Warszawa podjęła decyzję w sprawie przyszłości Artura Jędrzejczyka Legia Warszawa podjęła decyzję w sprawie przyszłości Artura Jędrzejczyka AC Milan musi się śpieszyć. Klauzula za rozchwytywanego napastnika rośnie w oczach AC Milan musi się śpieszyć. Klauzula za rozchwytywanego napastnika rośnie w oczach Legia Warszawa jednak zatrzyma rozchwytywanego pomocnika?! Legia Warszawa jednak zatrzyma rozchwytywanego pomocnika?! Dwie hitowe opcje dla Thomasa Tuchela Dwie hitowe opcje dla Thomasa Tuchela Wisła Kraków zagra w eliminacjach Ligi Europy. Nie dostanie za to pieniędzy z Ekstraklasy Wisła Kraków zagra w eliminacjach Ligi Europy. Nie dostanie za to pieniędzy z Ekstraklasy

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy