FIFA planuje rewolucję?! Myśli o końcu 90-minutowego czasu gry

Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej poszukuje nieustannie sposobów na uatrakcyjnienie piłkarskiej rywalizacji. Wprowadzane oraz sugerowane zmiany mają swoich orędowników i przeciwników, którzy wkrótce będą mieli spore pole do popisu w obliczu nadchodzącego posiedzenia IFAB w Londynie.

Dziennikarze „Marki” informują, że w trakcie weekendowego spotkania szereg pomysłów organizacji zajmującej się tworzeniem i nowelizacją przepisów gry w piłkę nożną przedstawi prezydent Gianni Infantino.

Szwajcar ubolewa najbardziej nad kwestią czasu gry i pragnie rozwiązać ten kłopot poprzez zatrzymywanie zegara w momencie nastania przerwy w rywalizacji. W tej sytuacji bezużyteczna stałaby się całkowicie idea kradnięcia minut przy zmianach, doznawaniu urazów czy egzekwowaniu stałych fragmentów gry.

Ponadto na stole pojawi się też kwestia uregulowania spalonego, który nie byłby odgwizdywany, gdy zawodnik nie biorący aktywnego udziału w akcji bramkowej w oczywisty sposób nie włączy się do gry poprzez otrzymanie piłki, skoordynowany ruch ciała i intencjonalność.

Na razie pewne jest już jedno, że od nowego sezonu sędziowie zostaną zobligowani do doliczania minut za zbyt długą celebrację strzelonych goli. Jeżeli ta będzie trwała ponad 60-90 sekund.

Z kolei dwie pierwsze propozycje mogłyby najwcześniej wejść w życie wraz z początkiem lipca 2024 roku.