Międzynarodowa organizacja od wielu lat nie cieszy się dobrą renomą, lecz ostatnie tygodnie nasiliły krytykę wobec niej jeszcze bardziej. Mistrzostwa Świata w Katarze sprowadziły na Gianniego Infantino i jego świtę lawinę krytyki, która nabiera siły z dnia na dzień.
FIFA podpadła ostatnio kibicom swoją decyzją odnośnie używania przez kapitanów drużyn tęczowych opasek, nawiązujących do akcji „OneLove”. Te nie mogą być noszone przez zawodników, a każde odstępstwo od tej normy poskutkuje żółtą kartką.
Oczywiście, postawa ta wywołała masę kontrowersji. Jak wiadomo, w Katarze homoseksualizm jest surowo karany, o czym przypominał w słynnym wywiadze ze stacją ZDF Khalid Salman, ambasador Mistrzostw Świata.
FIFA jest bardzo przewrażliwiona na punkcie jakichkolwiek symboli LGBT, nie chcąc drażnić gospodarza imprezy i partnera w interesach. Z tego powodu zwróciła się do belgijskiej federacji z żądaniem o usunięcie z wyjazdowych koszulek napisu „love” z kołnierzyka.
Wedle rewelacji ESPN, organizacja z siedzibą w Zurychu kategorycznie odmawia jakichkolwiek negocjacji w tej sprawie, odrzucając wszelkie rozmowy. Działacze belgijskiego związku nie zdecydowali jeszcze czy zaakceptują „prośbę” drugiej strony.
Najciekawszy jest fakt, iż niewygodny dla ludzi Infantino napis nie ma nic wspólnego z ruchem LGBT, a nawiązuje do... słynnego festiwalu muzyki elektrycznej, Tommorowland.
Koszulka była w sprzedaży od miesięcy i okazała się popularna wśród kibiców, a inicjatywa ta nie miała nic wspólnego z opaską OneLove, którą chciały nosić niektóre europejskie drużyny, w tym Belgia.
„Czerwone Diabły” już w najbliższą środę (23 listopada) zmierzą się z Kanadą w swym pierwszym meczu turnieju.
FIFA have demanded that the Belgium team remove the word "love" from the collar of their away shirt, sources have told ESPN.
— ESPN FC (@ESPNFC) November 21, 2022
More: https://t.co/I1rMfeZQmS pic.twitter.com/cvBGFRjbSs
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
