Firmino: Bałem się, że stracę wzrok
2018-10-04 13:48:35; Aktualizacja: 6 lat temuRoberto Firmino przyznaje, że przeżył chwile grozy po urazie oka.
Brazylijczyk jest niewątpliwie jednym z najważniejszych ogniw w zespole Liverpoolu. Współtworzy on niezwykle groźny tercet atakujących wraz z Mohamedem Salahem i Sadio Mané, ale mało brakowało, a kariera napastnika zawisłaby na włosku. Kilka tygodni temu, w meczu z Tottenhamem, był bowiem uczestnikiem groźnie wyglądającego starcia.
Podczas walki o piłkę z Janem Vertonghenem, rywal przypadkowo trącił palcem w oko Firmino. Polscy kibice z pewnością powinni pamiętać, że w podobnych okolicznościach szczypiornista Karol Bielecki stracił oko i choć z powodzeniem udało mu się wznowić karierę, lekarze nie byli wobec tego pomysłu zbyt optymistyczni. Snajper „The Reds” miał więcej szczęścia, ale nie ukrywa, że najadł się sporo strachu.
- Bałem się, że oślepnę na jedno oko, nie będę mógł nic zobaczyć. Dzięki Bogu nic takiego się nie stało, stopniowo poprawiało się z dnia na dzień - powiedział w wywiadzie dla „Sky Sports”.Popularne
- Jasne, że musiałem brać leki i uważać na to oko. Dla profesjonalnego piłkarza oczy są bardzo istotne. Dzięki Bogu teraz wszystko jest już w porządku. Byłem przerażony, ale ból stopniowo mijał, a lekarz dał mi środki przeciwbólowe, po nich było lepiej.
- Zaraz po incydencie wszystko było jakby rozmazane, nie mogłem zobaczyć zupełnie nic lewym okiem. Teraz jest znacznie lepiej. Ból minął i nic już nie czuję. Oko wciąż jest lekko zaczerwienione, ale mam nadzieję, że z czasem i to minie.