Flick o powrocie Lewandowskiego: Nie zamierzam ryzykować

Trener Bayernu Monachium, Hansi Flick, po meczu z RB Lipsk zabrał głos w kwestii powrotu Roberta Lewandowskiego.

Sobota była dniem, w którym do gry wróciły zespoły występujące w ramach rozgrywek Bundesligi. W starciu na szczycie RB Lipsk mierzyło się z Bayernem Monachium.

Spotkanie zakończyło się zwycięstwem „Bawarczyków” w stosunku 1-0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył natomiast w 38. minucie Leon Goretzka.

Dzięki temu triumfowi ekipa prowadzona przez Hansiego Flicka znacząco przybliżyła się do obrony mistrzowskiego tytułu.

Popularne

Previous

Kibice Wisły Kraków wściekli. „On nie powinien więcej zagrać. Dość”

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Jan Urban zachwycony reprezentantem Polski. „Ma cechy lidera”

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Next

Po spotkaniu wspomniany szkoleniowiec został zapytany o termin powrotu kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego.

- Robert nie będzie robił nic przez blisko tydzień. Po tym czasie rozpocznie się jego rehabilitacja i wtedy będziemy obserwować jego postępy. Zobaczymy, jak potoczą się sprawy - przyznał.

- W tej chwili nie jestem w stanie określić, kiedy będę miał go do dyspozycji. Mamy ekspertów, którzy są ode mnie lepiej poinformowani i to ich należy pytać. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć tylko tyle, że nie zamierzam ryzykować jego zdrowia - zakończył.

Pewne jest zatem, że kapitan reprezentacji Polski nie wystąpi w najbliższym meczu w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain. Wątpliwe wydają się także, iż wróci na rewanż, który został zaplanowany tydzień później.

32-latek doznał kontuzji przy okazji meczu w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata przeciwko Andorze (3-0). W przypadku napastnika doszło do uszkodzenia więzadeł pobocznych w prawym kolanie.

Początkowo mówiło się, że absencja potrwa od pięciu do dziesięciu dni. Kolejne diagnozy nie były już jednak do tego stopnia optymistyczne i zakładają powrót po miesiącu.