Francesco Farioli wjechał z buta do Ligue 1. Świetny początek młodego trenera w OGC Nice
2023-09-23 07:44:22; Aktualizacja: 1 rok temuEkipa Francesco Fariolego z meczu na mecz daje znać o sobie coraz głośniej. Po sześciu kolejkach pozostaje jedną z dwóch niepokonanych drużyn w Ligue 1. W piątkowy wieczór odniosła trzecie zwycięstwo z rzędu.
OGC Nice pokonało na wyjeździe AS Monaco 1:0 po trafieniu Jérémie'ego Bogi w doliczonym czasie gry. Teraz zajmuje pozycję lidera z 12 punktami na koncie. To jedyny zespół bez zaznania smaku porażki w tym sezonie obok Stade Rennais.
Młody włoski temperament na rynku szkoleniowym daje o sobie znać coraz częściej. Przez ostatni rok w swoim najlepszym okresie znajduje się Roberto De Zerbi, który jeszcze bardziej udoskonalił maszynkę do strzelania goli w Brighton & Hove Albion po Grahamie Potterze.
To właśnie spod skrzydeł 44-latka na świat wyfrunęła inna ciekawa postać, asystująca w roli trenera bramkarzy za czasów w Benevento i Sassuolo (2017-2020). Z biegiem czasu głośniej zaczyna się robić o Fariolim.Popularne
Nie ukończywszy 32 lat, doświadczył prawdziwego fachu w Turcji. Jego debiutancki przystanek to Fatih Karagümrük, a następny – Alanyaspor. To właśnie w tym drugim miejscu poczuł się i potrzebę wskoczenia na wyższy poziom po tym, jak skończył zmagania w Süper Lig w kampanii 2021/2022 na piątym miejscu z 64 punktami. Nigdy wcześniej w historii klub nie miał tak wspaniałego sezonu.
Jest to taktyk w dogłębnym znaczeniu tego słowa. Potrafi dostosować formację pod rywala. Grał już w siedmiu różnych ustawieniach, choć najczęściej preferuje 4-3-3 lub 3-4-2-1/3-4-3.
Jego drużyny lubią posiadać piłkę, grać dosyć wysoko ustawioną linią obrony i konstruować zwinne groźne ataki w ataku pozycyjnym. „Dezerbizm” staje się nowym trendem.
Teraz Farioli otrzymuje sporo laurek w OGC Nice, choć gdyby nie Marcin Bułka (obronione dwa rzuty karne Folarina Baloguna), pewnie takowe zapędy zostałyby pohamowane. Sam bohater startu sezonu w Ligue 1 tonuje nastroje.
– Nie jesteśmy żadnymi faworytami. Jeśli zaczniemy w ten sposób myśleć, zabrniemy w ślepą uliczkę. Z tego miejsca odsyłam do mojej pierwszej konferencji, gdzie wspominałem o wniesieniu ducha walki i zajęcia głowy pracą. Dziś tamten moment odznacza się kontrastowo. Punkty się zgadzają i po tych paru meczach cechuje je ogromna wartość – zaznaczył 34-letni Farioli.
Jeszcze po trzech seriach gier opinia publiczna nie zwracała większej uwagi na wykonywaną robotę Włocha, bo padały remisy. Ostatni okres to już jednak odnoszone zwycięstwa nad PSG (3:2 na Parc des Princes) czy właśnie teraz z zespołem z Księstwa.
– Obecnie nie możemy spoglądać na tabelę i utonąć w marzeniach. Musi wystarczyć nam szczęście i satysfakcja z dotychczasowej pracy. Nadal będziemy napotykać na trudności – przestrzegł utalentowany menedżer.
W następnych trzech podejściach ligowych „Orlątka” skonfrontują się o punkty ze Stade Brestois 29, FC Metz oraz Olympique'iem Marsylia.