„Franck Ribery. Piłkarz z blizną”. Rusza przedsprzedaż biografii Francuza!

2016-05-23 23:29:29; Aktualizacja: 8 lat temu
„Franck Ribery. Piłkarz z blizną”. Rusza przedsprzedaż biografii Francuza! Fot. Transfery.info
Redakcja
Redakcja Źródło: SQN

Co było przyczyną konfliktu z Arjenem Robbenem? Co zrobił Jupp Heynckes, by przestał łapać kontuzje? Jak tłumaczył się z seksafery i czym zalazł mu za skórę kierowca tira, którego pobił w dyskotece?

2 czerwca ukażesię książka „Franck Ribery. Piłkarz z blizną” napisana przezAlexisa Menuge, nad którą objęliśmy patronat medialny. Zamawiającją w przedsprzedaży na www.labotiga.pl,macie szansę wygrać cenne nagrody w konkursie.


We współpracy zwydawnictwem SQN przygotowaliśmy specjalny kod rabatowy na książkędo wykorzystania na www.labotiga.pl/franck-ribery-pilkarz-z-blizna:

- z kodemTRANSFERYRIBERY rabat 25%

- cena po obniżce:26,18 zł

- wysyłka od 25 maja– książka jeszcze przed premierą w Twoich rękach!

Wraz z przedsprzedażąksiążki wystartował związany z nią konkurs, w którym dowygrania koszulka Bayernu, piłka adidasa oraz biografia PhilippaLahma z autografem piłkarza.

Szczegóły nawww.wsqn.pl/ribery-konkurs



Fragment książki:

Rok2002 był dla Francka szczególny. Pierwszy raz w życiu opuściłswój region: razem z Wahibą wyprowadził się na południe kraju. Ato dlatego, że nie porozumiał się z władzami klubu co dopodwyżki. W Boulogne-sur-Mer otrzymywał tylko skromne 400 euromiesięcznie. Mając 19 lat, podpisał swój pierwszy profesjonalnykontrakt w Alès, położonym w regionie Langwedocja-Roussillon, wdepartamencie Gard. Grał tam w trzeciej lidze. „Z jednym z kolegówjechaliśmy do Alès tysiąc kilometrów przez całą noc, aby sięzaprezentować”.

Ribéry byłprzeszczęśliwy, że w końcu otrzymał szansę. W Alès miałzarabiać 1500 euro, sumę, która nie do końca wystarczała nautrzymanie dwóch osób, ale mogła zapewnić jakiś start. Lecz pokilku tygodniach włodarze Alès przestali płacić, po czym ogłosilibankructwo. Ze względu na brak środków Frank i Wahiba musieliprzesunąć zaplanowany ślub. Dzięki René Marsiglii para mogłajednak pomieszkać jeszcze kilka miesięcy na południu Francji. Byłon trenerem o wielkim sercu, więc zaproponował im pomoc. Przez dwamiesiące płacił za piłkarza czynsz. „Byłem tysiąc kilometrówod moich bliskich. Miałem już debet na koncie i nie stać mnie byłonawet na jedzenie. Musiałem zarabiać na mnie i żonę. To byłciężki czas” – mówił Ribéry.

Piłkarska posuchatrwała jeszcze przez pewien czas. W EA Guingamp był na testach.Grał tam również Didier Drogba, dziś jeden z najlepszychnapastników na świecie. Po dwóch tygodniach z Franckazrezygnowano. Prezydent Guingamp Noël Le Graët uważał, żepiłkarz jest zbyt drobny. Dziś Le Graët jest prezydentemFrancuskiego Związku Piłki Nożnej. W minionych latach wielokrotnieprzyznawał, że popełnił błąd, nie rozpoznając wyjątkowegotalentu Francka Ribéry’ego oraz wysyłając go przedwcześnie dodomu. Rzeczywiście, zmarnował okazję na stworzenie w swoim klubieduetu marzeń Drogba – Ribéry. Franck udał się na kolejne testydo Stade Malherbe de Caen w Normandii oraz do Amiens na północykraju. Sztaby szkoleniowe owych klubów również nie byłyprzekonane do jego umiejętności.

„Nikt go nie chciał.Uważano, że jest za wolny. To wcale nie żart! Działacze nigdy niebrali go na poważnie. Patrząc dziś wstecz, można pomyśleć, żeto szaleństwo” – uważa Jean Fernandez, jego późniejszy trenerw FC Metz oraz Olympique Marsylia.

Ribéry ponowniewrócił do Boulogne. Jego rodzice w dalszym ciągu mieszkali wmieście w skromnych warunkach. Ojciec zawsze wspierał syna. Franckjest mu za to wdzięczny do dziś. Senior w domu Ribérych musiałdługo i ciężko pracować, ale mimo wszystko, nawet jeśli nie byłołatwo, nie brakowało im niczego. Zawsze mieli wystarczająco dużojedzenia, a dzieci były świadome, że dla swoim rodziców sąnajważniejsze na świecie. Gdy Franck wrócił z Alès, François zmiejsca dostrzegł, że nie poszło mu za dobrze.

„Mój ojciec znałmnie jak mało kto. Zaproponował mi, żebym pracował wraz z nim wBoulogne-sur-Mer. Od razu się zgodziłem. W sumie nie miałem innegowyjścia. Potrzebowałem pieniędzy”.

Ribéry harował ztatą przez dwa miesiące. Aby zdążyć do pracy, wstawał o świcie,co było dla niego czymś nowym. „Musiałem wiercić dziury, anastępnie je wypełniać, wykonywać różne prace ziemne, kłaśćinstalacje, nosić materiały i tym podobne. Z perspektywy czasupraca z ojcem okazała się dla mnie bardzo pouczająca. To byłocenne doświadczenie – wtedy pierwszy raz musiałem naprawdęciężko pracować”.


O książce:

„Bez tej bliznybyłbym zwykłym chłopakiem. Jestem dumny z tego, co musiałemprzejść”.

Mimo że jako dwulatekomal nie stracił życia w wypadku samochodowym, dla rówieśnikównie miało to znaczenia: z powodu ogromnych blizn, które pozostałyna jego twarzy, przezywali go Quasimodo, wytykali palcami. On jednakzaciskał zęby i walczył. Dziś rywalom nie jest do śmiechu, gdymuszą stanąć oko w oko z jednym z najlepszych skrzydłowychświata.

Dlaczego zrezygnowałoz niego Lille? W którym klubie zarabiał 250 euro miesięcznie? Cobyło przyczyną konfliktu z Arjenem Robbenem? Co zrobił JuppHeynckes, by przestał łapać kontuzje? Jak tłumaczył się zseksafery i czym zalazł mu za skórę kierowca tira, którego pobiłw dyskotece?

Poznajcie historięFrancka Ribéry’ego. Twardego zawodnika, który zrywa z definicjąwspółczesnego piłkarza dbającego jedynie o swój wygląd iwizerunek. Przeczytajcie biografię prostego człowieka, który niestronił od skandali, ale wchodząc do szatni Olympique Marsylia,witał się słowami: „Dzień dobry, panie Barthez”…



Autor:Alexis Menuge

Tytułoryginału: Franck

Tłumaczenie:Michał Jeziorny

Data wydania: 2czerwca 2016

Cena okładkowa:34,90 zł

Format: 140 x205 mm

Liczba stron:216 tekst i 8 zdjęcia

ISBN:978-83-7924-226-9


Więcej na ten temat: