Francuski Związek Piłki Nożnej podjął decyzję w sprawie przyszłości zagrożonego karą więzienia Karima Benzemy

2021-11-10 10:35:11; Aktualizacja: 3 lata temu
Francuski Związek Piłki Nożnej podjął decyzję w sprawie przyszłości zagrożonego karą więzienia Karima Benzemy Fot. Celso Pupo / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Le Parisien

24 listopada poznamy wyrok sądu odnośnie udziału Karima Benzemy w procesie szantażu Mathieu Valbueny. Niezależnie od decyzji, piłkarz Realu Madryt będzie powoływany do reprezentacji Francji - zapewnił Noël Le Graët, prezes Francuskiego Związku Piłki Nożnej.

W 2015 roku podczas jednego ze zgrupowań kadry narodowej „Coco” postanowił udzielić przyjacielskiej rady ofensywnemu pomocnikowi. Kiedy dowiedział się, że w niepowołanych rękach może znajdować się sekstaśma, na której widzimy francuskiego pomocnika, doradziłby mu, aby dogadał się z szantażystami. Zamiast tego poszedł on na policję.

Sąd postawił zarzuty pięciu osobom, w tym środkowemu napastnikowi. Jednocześnie w sprawie przesłuchiwany był choćby Djibril Cissé.

Wyrok ma zostać wydany 24 listopada. W międzyczasie „Trójkolorowi” rozegrają dwa spotkania, a wśród powołanych jest między innymi Karim Benzema.

Pytany o całą sytuację Noël Le Graët, zaznaczył, że na ten moment nie ma tematu odsunięcia od kadry piłkarza Realu Madryt.

– To selekcjoner jest odpowiedzialny za powołania, a Benzema nie będzie wykluczony z powodu ewentualnej sankcji sądowej. Nawet jeśli otrzyma karę pozbawienia wolności w zawieszeniu, nadal ma możliwość odwołania się od wyroku skazującego. Tak więc to, czy zostanie powołany w ciągu najbliższych kilku miesięcy, nie będzie miało związku z tym wyrokiem – oświadczył szef francuskiej federacji piłkarskiej.

Mamy zatem do czynienia ze zmianą retoryki, gdyż w przeszłości 79-latek podkreślał, jak ważne jest to, aby reprezentant Francji był w pełni skupiony na grze w piłkę.

Benzema swoimi ostatnimi występami w kadrze narodowej pokazuje, że jest absolutnym liderem drużyny, a w trzech minionych meczach zdobył dwie bramki i zanotował asystę.

Grozi mu 10 miesięcy w zawieszeniu (gdy złamie przepisy, wyrok zmieni się w więzienie) oraz kara pieniężna.

Jednocześnie Le Graët odniósł się także do spekulacji dotyczących przyszłości Didiera Deschampsa, podkreślając, że jego pozostanie jest zależne od wyników na przyszłorocznym mundialu.

– Na pewno nie będzie prowadził Francji przez 50 lat. Jeśli zagramy dobrze na Mistrzostwach Świata 2022 w Katarze, a on powie mi: „Noël, chcę zostać”, to mu nie odmówię – zapewnił.

Francuzi w tym miesiącu zagrają z Kazachstanem oraz Finlandią.