Gabriel Barbosa, znany powszechnie jako Gabigol, znów pokazał swój potencjał. Ostatni sezon we Flamengo był dla niego bardzo udany, potwierdzając duży talent. Problem jednak w tym, że napastnik nie był w stanie dobrze zaprezentować się na Starym Kontynencie. Powrót do formy sprawił jednak, iż gracz ponownie wzbudza zainteresowanie w Europie.
West Ham United szuka wzmocnień, które pomogą odskoczyć od strefy spadkowej, od której „Młoty” dzielą już zaledwie dwa punkty. Stąd też pomysł na danie Gabigolowi drugiej szansy w Europie. Wcześniej Brazylijczyk nie był w stanie przebić się w Interze Mediolan, nie poskutkowało również wypożyczenie do Benfiki. Pobyty w Santosie oraz Flamengo były jednak pozytywne, co dobrze rokuje na przyszłość.
Nicolò Schira informuje, iż zainteresowanie „The Irons” jest bardzo poważne. Londyńczycy są na ten moment zaraz obok „Rubro-Negro” głównymi faworytami w wyścigu, muszą się jednak liczyć z wydatkiem. „Beneamata” jest skłonna sprzedać niechcianego zawodnika już za kwotę 22 milionów euro. Dziennikarz „La Gazzetta dello Sport” zaznacza jednak przy tym, że jest to cena minimalna.
Jest to nieco sprzeczne z ostatnią wypowiedzią wiceprezydenta Flamengo, Marcosa Braza. Ten wyjawił, że klub jest pewny swego, a cena wykupu zawodnika ma wynieść „znacznie poniżej 22 milionów euro”. W ciągu dwóch tygodni od tamtego wywiadu mogło się jednak dużo zmienić. W tym czasie do rywalizacji przystąpił właśnie West Ham, co skłoniło „Nerazzurrich” do podwyższenia wymagań.
Spekuluje się też, że do walki o Gabigola może dołączyć wkrótce Chelsea, o ile z klubu odejdzie Olivier Giroud.