Gest Hajime Moriyasu zdobył świat. Co oznacza?

2022-12-05 23:48:29; Aktualizacja: 1 rok temu
Gest Hajime Moriyasu zdobył świat. Co oznacza? Fot. Li Ming/Xinhua/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Japonia zakończyła swój udział w Mistrzostwach Świata, przegrywając po dramatycznym boju z Chorwacją. Selekcjoner „Samurajów”, Hajime Moriyasu, po porażce zachwycił cały świat, dziękując pięknym gestem kibicom. To będzie jeden z obrazków tego mundialu. 

Zespół czterokrotnych mistrzów Azji może z podniesionym czołem wrócić do ojczyzny. Japończycy nieoczekiwanie wygrali arcytrudną grupę z Hiszpanią i Niemcami, liderując stawce z dorobkiem siedmiu punktów. Obydwóch gigantów z Europy podopieczni Hajime Moriyasu pokonali.

W 1/8 turnieju los skojarzył „Samurajów” z Chorwatami, a więc aktualnymi wicemistrzami świata.

Azjaci zaprezentowali się w meczu dobrze, wychodząc nawet na prowadzenie po bramce zawodnika szkockiego Celitcu – Daizena Maedy. W 55. minucie rezultat spotkania wyrównał niezawodny Ivan Perisić.

W regulaminowym czasie i dogrywce więcej bramek nie padło. Tym samym reprezentacje musiały rozstrzygnąć swój dalszy los w konkursie jedenastek.

W rzutach karnych lepsi okazali się podopieczni Zlatko Dalicia, a to głównie za sprawą bramkarza Dominika Livakovicia, który wybronił aż trzy strzały.

Japończycy pożegnali się z imprezą, zostawiając po sobie świetne wrażenie. Świat docenia poświęcenie i walkę zawodników, kulturę kibiców, sprzątających trybuny po każdym spotkaniu oraz elegancję selekcjonera Hajime Moriyasu. 54-latek podbił zresztą swoim pomeczowym gestem internet.

Trener po bolesnej porażce podszedł do kibiców, kłaniając im się w pas. W ten piękny sposób podziękował im za wsparcie podczas turnieju i przeprosił za niepowodzenie w rywalizacji z Chorwacją. Zdjęcie z tej sytuacji obiegło media społecznościowe, wywołując wśród ich użytkowników poruszenie.

Gest ten w kulturze państwa ze wschodniego wybrzeża Azji wyraża wielkie emocje. Można go użyć w przypadku okazania wdzięczności, przeprosin i w końcu pożegnania się.

Opuszczona głowa selekcjonera i odpowiednie nachylenie postury wskazuje, iż ten chciał właśnie szczerze przeprosić za porażkę.

Na konferencji Moriyasu wyraził dumę ze swoich walecznych podopiecznych. Zdaniem 54-latka, japoński futbol czeka piękna przyszłość. Patrząc na ich pełen pasji występ na mundialu, należy trzymać za to kciuki.

- Nie sądzę, żeby moi piłkarze przegrali z presją w serii rzutów karnych. Byli odważni. Walczyli 120 minut. Muszę pochwalić ich za wysiłek. Chcieliśmy wygrać, to jasne i oczywiste, wynik nie jest dla nas fortunny, ale w żadnym wypadku nie przekreśla pracy włożonej przez naszych piłkarzy w ten turniej. Nie awansowaliśmy do ćwierćfinału, ale udowodniliśmy, że istnieje nowa generacja japońskiego futbolu. Pokonaliśmy Niemców i Hiszpanów – mistrzów świata sprzed ośmiu i dwunastu lat. Czeka nas świetlana przyszłość - oznajmił emerytowany pomocnik.