Gigi Becali: On nie pije, nie bawi się, nie ma kobiet. To zbyt grzeczne
2025-06-20 22:39:27; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
W ostatnich dniach rumuńskie media żyją wojną na słowa między napastnikiem FCSB Octavianem Popescu a właścicielem stołecznego klubu Gigi Becalim. Kontrowersyjny milioner ma sporo uwag co do formy podopiecznego, który więcej czasu w minionym sezonie spędzał w lekarskich gabinetach niż na boisku.
W trakcie konferencji prasowej w swojej rezydencji na obrzeżach Bukaresztu Becali wyraził niezadowolenie z dyspozycji Popescu. Głośno się także zastanawiał, dlaczego nie może on odzyskać formy sprzed lat.
- Pytałem o to, ale nikt nie wie - przyznał Becali
- W wieku 18 lat był numerem jeden w drużynie, liczyłem na niego. Teraz, w wieku 22 lat nie jest już tym, kim był w wieku 18 lat. Coś jest nie tak.Popularne
- On nie pije, nie bawi się, nie ma kobiet. To zbyt grzeczne. Może to przez otoczenie? - zastanawiał się ekscentryczny przełożony napastnika.
- Otoczenie Cię psuje. Zajmuje Ci noce, nie pozwala spać, nachodzą Cię różne myśli. Myślisz o tym, że ktoś ma piękniejszą dziewczynę, myślisz o niej. Przychodzą myśli od diabłów. A wtedy tak naprawdę nie grasz w piłkę nożną.
Becali starał się przedstawić mechanizmy kształtujące osobowość zawodników.
- Ale ja nie wiem, w czym rzecz. Jedyne co pozostaje, to otoczenie. To zależy, jakich masz przyjaciół. Jeżeli masz przyjaciół włóczęgów, to staniesz się włóczęgą. Jeżeli masz przyjaciół piłkarzy, zostajesz piłkarzem. Jeżeli masz wierzących przyjaciół, to będziesz chodził do kościoła - wyjaśnił.
Zawodnik nie odniósł się wprost do nauk wygłaszanych pod jego adresem. Jednak na Instagramie zamieścił po angielsku krótką maksymę: „Forma jest tymczasowa, klasa stała”.
Właściciel FCSB zapewnił jednak, że nie uważa podopiecznego za osobę lekkich obyczajów...
Popescu uchodził kiedyś za duży talent, Becali widział go w dużych klubach, lecz kontuzje zahamowały jego karierę. W ostatnim sezonie zagrał tak naprawdę kilka spotkań w końcówce w niepełnym wymiarze. Nadal jednak jest jednym z ciekawszych zawodników Superligi.
PAWEŁ KIEŁBUS