Giovanni Padovani oskarżony o zamordowanie byłej partnerki młotkiem

2022-08-29 10:14:46; Aktualizacja: 1 rok temu
Giovanni Padovani oskarżony o zamordowanie byłej partnerki młotkiem
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Corriere della Sera | The Sun | La Sexta

Włoska policja prowadzi śledztwo w sprawie Giovanniego Padovaniego, piłkarza czwartoligowego Sancataldese, który miał zamordować swoją byłą partnerkę, informują między innymi „Corriere della Sera”, „The Sun” i „La Sexta”.

Giovanni Padovani nie był do tej pory szczególnie znaną postacią we włoskim środowisku piłkarskim. 26-latek regularnie zmieniał kluby i występował głównie na poziomie trzeciej i czwartej ligi, a od niedawna bronił barw sycylijskiego Sancataldese. W ostatnim czasie bardziej niż o boiskowych popisach, głośno zrobiło się na temat jego poważnych problemów z prawem.

Od roku środkowy obrońca spotykał się ze znacznie starszą, 56-letnią Alessandrą Matteuzzi. Para prowadziła związek na odległość, z racji, iż kobieta mieszkała na co dzień w Bolonii, zaś zawodnik na Sycylii, nie uniknęli jednak w ten sposób problemów. Sąsiedzi kobiety już wcześniej skarżyli się na awantury, podczas których słychać było roztrzaskiwane naczynia.

Para w końcu się rozstała, lecz Giovanni Padovani zaczął prześladować kobietę. Nachodził on byłą partnerkę do tego stopnia, iż 1 sierpnia ta złożyła oficjalne zawiadomienie o prześladowaniu. Policja natychmiast wszczęła śledztwo, lecz nie udało się go doprowadzić do końca.

Piłkarz miał poprosić swój klub o pozwolenie na opuszczenie meczu z Catanią w związku z problemami osobistymi. Następnie udał się do Bolonii, gdzie zaczaił się na byłą dziewczynę i zaatakował ją. Zadał jej kilka ciosów młotkiem w głowę.

Biernym „świadkiem” zdarzenia była siostra kobiety, która akurat rozmawiała z nią przez telefon, gdy ta wchodziła do domu. Usłyszała jak zaatakowana kobieta wzywa pomocy, błagając przy tym Giovanniego o litość, w związku z czym natychmiast wezwała policję. Gdy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, poszkodowana jeszcze żyła, ale ze względu na obrażenia głowy, zmarła w drodze do szpitala.

Podejrzenia natychmiast padło na Giovanniego Padovaniego, wobec którego aktualnie prowadzone jest śledztwo. Włoskie ministerstwo sprawiedliwości przygląda się również wcześniejszym działaniom policji w związku ze sprawą o nękanie.

W rozmowie z ANSA regionalny prokurator generalny zapewnił jednak, że wszystko zostało wykonane zgodnie z procedurami, a postępowanie zostało wszczęte natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia.

Nie udało się jednak doprowadzić go na czas do końca, ponieważ świadkowie nękania kobiety w sporej części przebywali akurat na wakacjach, przez co wydłużyło to czas przesłuchań.