Gonçalo Feio skreślił zawodnika Legii Warszawa?! Nie wiadomo, co się z nim dzieje...
2024-10-23 09:41:32; Aktualizacja: 1 miesiąc temuLegia Warszawa przeprowadziła latem mocne na papierze transfery. Jak wiadomo, papier przyjmie wszystko, a dopiero boisko zweryfikuje. Gwiazdą stołecznego zespołu miał być Jean-Pierre Nsame, który na ten moment jest ogromnym rozczarowaniem.
Siła kadry Legii została zweryfikowana już w kilka tygodni po starcie sezonu. Warszawska ekipa spełniła cel, jakim był awans do fazy ligowej Ligi Konferencji, ale zawodziła w rozgrywkach krajowych. Seria słabych wyników spowodowała, że strata do liderującego Lecha Poznań wynosi obecnie dziewięć punktów.
Kibice z Łazienkowskiej są rozczarowani. Spora krytyka spada na Gonçalo Feio, ale nie tylko. Niezmiennie z nie najlepszą opinią funkcjonuje Jacek Zieliński, którego ocenia się negatywnie za przeprowadzone transfery. Jeden z zarzutów dotyczy braku jakościowego napastnika.
Marc Gual nie jest typową „dziewiątką”, dlatego za zdobywanie bramek miał odpowiadać przede wszystkim sprowadzony z Como 1907 Jean-Pierre Nsame. Popularne
Kameruńczyk zawitał na Łazienkowską z mocnymi papierami. W przeszłości brylował on na poziomie szwajcarskiej ekstraklasy, notując w niej ponad 100 trafień. Do polskiego klubu trafił jednak po trudnym okresie we wspomnianej włoskiej ekipie.
Wszystko wskazuje na to, że Jean-Pierre Nsame nie będzie nową gwiazdą „Wojskowych”.
- Nie mogę mieć piłkarzy, którzy biegają osiem kilometrów w dziewięćdziesiąt minut. To jest sprawiedliwość. Musisz biegać, jeśli chcesz grać. [...] Jestem sprawiedliwym trenerem i nie toleruję kogoś, kto biega 8-9km na mecz. To tyle o nim - powiedział otwarcie Gonçalo Feio po wrześniowym remisie z Górnikiem Zabrze.
Jak widać, Portugalczyk nie liczy już na 31-latka. Od 20 września, czyli starcia z Pogonią Szczecin, nie pojawił się on na murawie w ligowych rozgrywkach. W meczu z Jagiellonią Białystok zasiadał jeszcze na ławce rezerwowych, natomiast podczas rywalizacji z Lechią Gdańsk nie znalazło się dla niego miejsca w kadrze.
Kameruńczyk został jeszcze sprawdzony na poziomie Ligi Konferencji w starciu z Realem Betis, ale trudno powiedzieć, żeby tym występem przekonał do siebie trenera, co widać po braku szans w następnych starciach na krajowym podwórku.
Wymowne są słowa, które wypowiedział na kanale Meczyki.pl specjalizujący się w sytuacji stołecznego klubu Paweł Gołaszewski. Gdy zapytano go o sytuację doświadczonego napastnika, rzucił krótko: - Nie wiem, co się z nim dzieje, trenuje.
Jean-Pierre Nsame został wypożyczony przez Legię do końca sezonu. Ta zagwarantowała sobie opcję wykupu, lecz trudno sobie wyobrazić, by z niej skorzystała.