Gonçalo Feio stanął w obronie zawodnika. „Odpowiedzialność ponosi cały zespół”
2024-12-01 21:19:59; Aktualizacja: 10 godzin temuGonçalo Feio podczas konferencji prasowej po meczu ze Stalą Mielec stanął w obronie Gabriela Kobylaka, którego błąd kosztował Legię Warszawa stratę punktów w niedzielnym meczu Ekstraklasy.
Legia Warszawa po wygranej nad Omonią Nikozja w Lidze Konferencji wróciła do zmagań na szczeblu Ekstraklasy. W niedzielne popołudnie stołeczna drużyna mierzyła się na wyjeździe ze Stalą Mielec.
Uznawani za faworyta tego pojedynku goście dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, ale ostatecznie nie zdołali wywieźć z obcego terenu cennego kompletu punktów.
Z tego względu strata „Wojskowych” do przewodzącego stawce Lecha Poznań nadal wynosi dziewięć punktów.Popularne
- Mielec to bardzo trudny teren. Od kiedy trener Niedźwiedź tu trafił, Stal przed meczem z nami miała bilans trzech zwycięstw w czterech meczach na tym stadionie. Doceniam to, co dziś zrobili gospodarze, ponieważ postawili nam bardzo trudne warunki. Jako trener Legii muszę skupić się na swojej drużynie i powiedzieć, że po raz kolejny nie byliśmy w stanie grać na naszym poziomie w wielu fazach gry - zarówno przy piłce, jak i w końcówce w obronie - oznajmił na konferencji prasowej Gonçalo Feio, cytowany przez portal Legionisci.com.
- Mimo to dwukrotnie wyszliśmy na prowadzenie, a jeśli nie ma się swojego najlepszego dnia, trzeba zachować dojrzałość i utrzymać ten wynik. To się robi nie indywidualnie, ale drużynowo - należało przenieść ciężar gry jak najdalej od swojej bramki. W takich momentach trzeba pokazać jakość i zarządzać meczem w zupełnie inny sposób, niż to dziś robiliśmy - stwierdził.
Feio zauważył również, że Legia traci zbyt dużo bramek po własnych, indywidualnych błędach.
- Bramki, które tracimy w Ekstraklasie, są często kuriozalne i nie wynikają z braku zasad czy niewykonywania zadań. Dzisiejsze dwie bramki również można zaliczyć do tej kategorii. Na każdy mecz wychodzimy z takim samym nastawieniem, jednak tego rodzaju błędy kosztują nas zbyt wiele straconych goli, co odzwierciedla miejsce w tabeli, które zajmujemy. Nasza skuteczność w ataku jest wystarczająca - zdiagnozował portugalski szkoleniowiec.
Mimo wszystko trener warszawian stanął w obronie Gabriela Kobylaka, którego błąd doprowadził w konsekwencji do podziału punktów w niedzielnym spotkaniu.
- Nie zgadzam się z obwinianiem bramkarza za wynik. Odpowiedzialność ponosi cały zespół. To, co się wydarzyło, jest efektem wielu rzeczy, które powinniśmy zrobić lepiej - powiedział.
Legia zakończyła rundę jesienną na piątym miejscu z dorobkiem 29 punktów w tabeli Ekstraklasy.
Za tydzień w Lubinie podopieczni Gonçalo Feio zagrają ostatnie ligowe spotkanie w bieżącym roku kalendarzowym. Ich rywalem będzie tamtejsze Zagłębie.