Real przegrał we
wtorek z amsterdamczykami 1:4 i pożegnał się z prestiżowymi
rozgrywkami. Chwilę wcześniej madrytczycy odpadli również z
Pucharu Króla, a w tabeli LaLiga tracą do Barcelony 12 punktów.
Nastroje na Santiago Bernabéu są fatalne i niektórym puszczają
nerwy.
Jak pisze „AS” Pérez udał się do szatni Realu
tuż po spotkaniu z Ajaksem. Prezydent „Królewskich” skrytykował
piłkarzy za ich postawę, twierdząc, że nie byli odpowiednio
zaangażowani w grę. Występ miał ocenić jako „haniebny”.
Ramos nie pomógł we wtorek Realowi na murawie z uwagi na
zawieszenie. Kapitana „Królewskich” również nie zabrakło
jednak w szatni i w pewnym momencie odpowiedział działaczowi,
twierdząc, że to on i klubowe władze doprowadziły do fatalnego
sezonu w wykonaniu madrytczyków.
- Spłać mnie, a odejdę!
Zawsze dawałem z siebie wszystko dla tego herbu, klubu i nawet dla
ciebie - miał powiedzieć 32-letni obrońca.
Dodajmy, że
umowa Hiszpana z Realem jest ważna do 30 czerwca 2020 roku.
Gorąco na Santiago Bernabéu. „Spłać mnie, a odejdę”
fot. Transfery.info
Odpadnięcie Realu Madryt z Ligi Mistrzów wywołało wielkie emocje w stolicy Hiszpanii. Jak podaje „AS”, po meczu „Królewskich” z Ajaksem doszło do scysji między Florentino Pérezem a Sergio Ramosem.
Więcej na temat:
Holandia
Hiszpania
Ajax Amsterdam
Real Madryt CF
Liga Mistrzów
Sergio Ramos García
Florentino Pérez