Lech Poznań po odpadnięciu z Ligi Konferencji Europy wydawał się murowanym faworytem do mistrzostwa Polski. Runda jesienna nie ułożyła się jednak po myśli drużyny ze stolicy Wielkopolski.
„Kolejorz” zajmuje bowiem trzecie miejsce i wygrał tylko dwa z pięciu ostatnich starć.
To z kolei przekłada się na spadek zaufania wobec trenera Johna van den Broma.
Holender siedzi na gorącym krześle, a zdaniem niektórych dziennikarzy zapadła już klamka w sprawie przyszłości.
W sobotę Lech Poznań zmierzy się z Radomiakiem Radom, a przed spotkaniem odbyła się konferencja prasowa z udziałem szkoleniowca. Na niej był ewidentnie rozdrażniony.
Van den Brom otrzymał od jednego z dziennikarzy konkretne statystyki, co do oczekiwanych goli z obu stron.
- Posłuchaj mnie, ja tego nie potrzebuję. Mam swojego człowieka i daj mi spokój. Nie będę z tobą o tym dyskutował - zaczął.
- Dla ciebie jest to istotne? Pisz zatem, co chcesz. Pytasz mnie tylko o negatywne rzeczy, a ja nie jestem takim człowiekiem. Wolę rozmawiać o pozytywach - dodał.
Lech Poznań i Radomiak Radom zmierzą się w sobotę o 20:00. Dla obu tych ekip będzie to ostatni mecz w 2023 roku.