Gorąco w sprawie trenera Legii Warszawa! „Maksymalny poziom napięcia”
2025-10-07 08:23:19; Aktualizacja: 1 godzina temu
Współpraca Edwarda Iordănescu z Legią Warszawa nie układa się najlepiej. Nie można wykluczać tego, że po następnych wpadkach dojdzie do rozstania. Jak zapewniają iAMsport.ro i gsp.ro, na 47-letniego szkoleniowca czeka już posada selekcjonera reprezentacji Rumunii.
Legia doznała bolesnej porażki w starciu z Górnikiem Zabrze. Wcześniej przegrała także w Lidze Konferencji z Samsunsporem. Na spotkanie z Turkami Edward Iordănescu niespodziewanie wystawił rezerwowy skład, co nie skończyło się najlepiej.
Rumuński szkoleniowiec publicznie broni swoich decyzji.
- Łatwiej byłoby trzymać się jednego ustawienia. Ale wszystkie decyzje, które podejmujemy, wynikają z analizy i danych. Mamy do dyspozycji technologię i sztab medyczny, który wykonuje liczne testy. Przed meczem z Samsunsporem mieliśmy 5–6 zawodników z tzw. „czerwonymi flagami” - czyli wysokim ryzykiem urazu. To nie są domysły, to naukowe dane, wyniki badań krwi - przekonywał 47-latek.Popularne
Na ten moment Legia nie zamierza zwalniać Iordănescu, ale łatwo wyobrazić sobie to, że po kolejnych wpadkach i niefortunnych wypowiedziach może dojść do rozstania.
Rumuńskie media w swoich przekazach opowiadają się solidarnie po stronie rodaka.
„Trener Legii Warszawa znalazł się w trudnej sytuacji w Polsce, a leniwi dziennikarze donoszą, że władze klubu nie dogadują się już z rumuńskim trenerem, mimo że osiągnął on już część celów. Dni Iordănescu w Polsce wydają się policzone Zdobycie Superpucharu Polski i awans do głównej fazy Ligi Konferencyjnej wydają się niewystarczające, aby Iordănescu Jr. pozostał w Legii” - napisał portal iAMsport.ro.
„W ostatnich miesiącach doszło do wszelkiego rodzaju napięć. Iordănescu nie atakował szefów publicznie, ale wyrażał swoje niezadowolenie w bezpośrednich dyskusjach. Iordănescu nie jest typem człowieka, który zgadza się ustąpić, więc nadchodzące dni mają kluczowe znaczenie dla tego, co może oznaczać wypowiedzenie” - przekonują Rumuni.
Iordănescu ma otwartą drogę powrotu. Jeśli odejdzie z Legii, to będzie mógł w zasadzie z miejsca przejąć odpowiedzialność za wyniki rodzimej reprezentacji. GSP.ro zapewnia, że dla niego ze stanowiska natychmiast ustąpi Mircea Lucescu. Oferta jest aktualna i niezmiennie leży na stole.
Wspomniane źródło podkreśla, że relacje 47-latka z zarządem „Wojskowych” są bardzo złe. Napięcia między dwiema stronami miały już osiągnąć „maksymalny poziom”.
„»Il Luce« jest skłonny zrezygnować ze stanowiska selekcjonera, a Edward Iordănescu jest pierwszą opcją, którą zaplanowali Burleanu i Stoichiță, gdyby Lucescu miał odejść” - czytamy dalej.
W rumuńskich mediach wyraźnie trwa akcja: „Edward Iordănescu z powrotem do reprezentacji”.