Gracz Legii Warszawa irytuje kibiców. „W obecnej formie nie zasługuje na grę”
2025-09-15 08:55:41; Aktualizacja: 2 godziny temu
Legia Warszawa wykonała zadanie i w minioną niedzielę pewnie zwyciężyła w Ekstraklasie z Radomiakiem Radom. Nie wszyscy jednak po tym meczu zostali ocenieni pozytywnie. Spora fala krytyki wylała się na Rúbena Vinagre.
Legia Warszawa w niedzielnym starciu przy Łazienkowskiej nie dała Radomiakowi Radom większych szans. Jej piłkarze czterokrotnie wpisywali się na listę strzelców, natomiast przyjezdni odpowiedzieli tylko jednym trafieniem.
Pewne zwycięstwo zawsze jest powodem do szczęścia, tym bardziej że w dwóch poprzednich kolejkach warszawska ekipa przegrała z Cracovią oraz Wisłą Płock.
Jednak mimo okazałego triumfu nie każdy piłkarz Legii otrzymał po końcowym gwizdku pozytywne opinie. Po raz kolejny w tym sezonie oberwało się Rúbenowi Vinagre.Popularne
Jak informowały portugalskie media, Vinagre jeszcze latem był bliski odejścia z Legii do Olympique'u Lyon za pięć milionów euro, a obecnie? Obecnie sprawa wygląda tak, że postawa Portugalczyka jest jednym wielkim rozczarowaniem i nijak ma się do tej z jego początków przy Łazienkowskiej.
Po kibicach da się natomiast z łatwością zauważyć sporą irytację związaną z grą lewego defensora. Ta byłaby zapewne jeszcze większa, gdyby po starciu Vinagre z Romário Baró sędzia Szymon Marciniak podyktował dla przyjezdnych rzut karny.
„Ruben Vinagre w defensywie jest ostatnio sabotażystą. Strata goni stratę, a część z nich mogła kosztować nas stratę bramki, gdyby rywal był mocniejszy. Na dodatek sprokurował rzut karny, którego nie wiedzieć czemu nie gwizdnął Marciniak. W obecnej formie nie zasługuje na grę”,
„Oby Reca odpalił i wywierał presję, bo Vinagre to jest ciągle cień piłkarza sprzed roku. Więcej - to jest zapalnik w obronie. Ciągle się ślizga, spóźnia i powoduje zagrożenie. Serio, do przodu jak Kun, ścina do środka i unika pojedynków, do tyłu dużo gorzej niż Kun”,
„Niebywałe jaki zjazd od momentu wykupu zaliczył Vinagre. W niczym nie przypomina zawodnika z początków w Legii” - czytamy na portalu X.
Ruben Vinagre w defensywie jest ostatnio sabotażystą. Strata goni stratę, a część z nich mogła kosztować nas stratę bramki, gdyby rywal był mocniejszy. Na dodatek sprokurował rzut karny, którego nie wiedzieć czemu nie gwizdnął Marciniak. W obecnej formie nie zasługuje na grę
— Marcin Bodziachowski (@Bodziach_LL) September 14, 2025
Oby Reca odpalił i wywierał presję, bo Vinagre to jest ciągle cień piłkarza sprzed roku. Więcej - to jest zapalnik w obronie. Ciągle się ślizga, spóźnia i powoduje zagrożenie. Serio, do przodu jak Kun, ścina do środka i unika pojedynków, do tyłu dużo gorzej niż Kun.
— Paweł Jędrusik (@P_Jedrusik) September 14, 2025
Niebywałe jaki zjazd od momentu wykupu zaliczył Vinagre. W niczym nie przypomina zawodnika z początków w Legii.
— Tomek (@KapitaLneMiasto) September 14, 2025