Grzegorz Lato o zachowaniu niektórych reprezentantów Polski. „Wygląda to komicznie”

2023-11-15 21:42:00; Aktualizacja: 1 rok temu
Grzegorz Lato o zachowaniu niektórych reprezentantów Polski. „Wygląda to komicznie” Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Sport.tvp.pl

Grzegorz Lato w rozmowie ze Sport.tvp.pl wypowiedział się na temat zachowania piłkarzy powoływanych do reprezentacji Polski, które dostrzegł.

Za reprezentacją Polski nieudane miesiące, w czasie których przegrali z Czechami, Mołdawią i Albanią, a ostatnio w rewanżu z Mołdawianami ugrała tylko remis.

W listopadzie podopieczni Michała Probierza ponownie zmierzą się z Czechami, a także z Łotwą. Ten pierwszy mecz będzie ich ostatnim w ramach eliminacji Mistrzostw Europy 2024, a z drugą zagrają towarzysko. Ich sytuacja w tabeli kwalifikacyjnej grupy E nie jest godna pozazdroszczenia. Z dorobkiem 10 punktów zajmują trzecie miejsce. Chcąc myśleć o bezpośrednim awansie na turniej, oprócz zwycięstwa w najbliższym starciu muszą liczyć na korzystne wyniki innych meczów.

Grzegorz Lato przed spotkaniem z Czechami zwrócił uwagę na pewien szczegół dotyczący obecnych reprezentantów kraju.

- Kiedy przyjeżdżałem na zgrupowania, ten orzełek na piersi coś znaczył. Odnoszę wrażenie, że dzisiaj piłkarze przyjeżdżają na kadrę tylko po to, żeby zaliczyć występ i wracać do klubów. Nie wiem, czy jest tam miejsce na jakieś nawiązywanie relacji, rozmowy, koleżeństwo. Czasami widzę, jak nasi niektórzy kadrowicze wychodzą z autokaru, ze słuchawkami na uszach i mijają dzieciaki czekające na autograf. Wygląda to komicznie. Przecież to również przez podpisanie kartki zyskujesz sympatię, tworzysz swoją popularność. Niestety często odnoszę wrażenie, że idzie wielki pan reprezentant. Tylko wtedy trzeba postawić pytanie: co on z tą reprezentacją wygrał? Mistrzostwo innego kraju czy puchar zdobyty z zagraniczną drużyną nie jest sukcesem polskiej piłki - przyznał dwukrotny medalista Mistrzostw Świata i król strzelców mundialu w 1974 roku.

Lato dodał, że nie do pomyślenia jest dla niego powoływanie do reprezentacji zawodników, którzy nie grają w swoich klubach. Mimo pewnych uwag przyznał, że wierzy w drużynę narodową i ściska za nią kciuki (cały wywiad TUTAJ).