Hakan Çalhanoğlu: Potrzebowałem nowego wyzwania. Z Interem chcę wygrać wszystko
2021-11-16 20:03:51; Aktualizacja: 3 lata temuBohater ostatnich derbów Mediolanu Hakan Çalhanoğlu był gościem podcastu „433” i zdradził, dlaczego postanowił przejść z Milanu do Interu.
Turecki ofensywny pomocnik sam podgrzewał napięcie przed niedawnym starciem obu mediolańskich drużyn, a już na początku spotkania wywalczył jedenastkę i sam zamienił ją na gola. W przewadze na San Siro byli kibice Milanu, więc Çalhanoğlu przez całe 90 minut musiał słuchać adresowanego w swoim kierunku gwizdy.
W opublikowanej we wtorek rozmowie, 29-latek zdradził, czym kierował się przechodząc do drugiego klubu z tego samego miasta.
− Mój kontrakt wygasał. W Milanie spędziłem cztery lata, szanuję wszystkich i mam świetne relacje z ludźmi, którzy wciąż tam są. Nie mam żadnych problemów. Ale potrzebowałem nowego wyzwania i postanowiłem z rodziną, że odejdę. Cieszę się, że jestem w Interze, to wielki klub, który w zeszłym sezonie wygrał scudetto i gra w Lidze Mistrzów. Jestem wdzięczny Milanowi, dobrze się tam bawiłem i nie mam z nikim problemów. Popularne
Były piłkarz Hamburgera SV i Bayeru Leverkusen dobrze rozpoczął przygodę w koszulce „Nerrazurrich” i wpisał się na listę strzelców już w meczu pierwszej kolejki Serie A przeciwko Genoi. Na kolejne trafienie musiał jednak czekać aż do zakończonych remisem derbów. W tabeli włoskiej ekstraklasy liderem jest Milan, mający nad lokalnym rywalem siedem punktów przewagi. Ambicje Çalhanoğlu są jednak bardzo duże.
− Pamiętam, jak Simone Inzaghi dzwonił do mnie trzy-cztery razy podczas Mistrzostw Europy. Bardzo chciał, żebym przyszedł do Interu. Wiedziałem wcześniej, że to bardzo silny zespół, także dlatego, że wygrał wiele derbów z Milanem, znacznie więcej niż „Rossoneri”. Powiedziałem sobie: „Tak, Inter to świetny wybór”. Z meczów z Lazio znałem naszego trenera i to jego 3-5-2. Odpowiada mi taka ofensywna gra, mamy z Inzaghim świetne relacje.
− Wiem, że kibice dużo ode mnie oczekują, bo przyszedłem z Milanu. Nie chcę za dużo mówić, ale chcemy obronić mistrzostwo, zdobyć Puchar Włoch i dobrze radzić sobie w Lidze Mistrzów. Chcemy wygrać wszystko! Też o tym marzę. Chcę podnieść wiele trofeów i móc potem powiedzieć dzieciom: „Patrzcie, to, to i to zdobyłem grając w Interze”.
EURO 2020, podczas którego z pomocnikiem kontaktował się Simone Inzaghi, nie było dla Turka i jego kolegów z reprezentacji udane. Teraz walczą oni o awans na Mistrzostwa Świata. Çalhanoğlu wcale nie musiał jednak grać akurat w tej drużynie narodowej.
− Urodziłem się w Niemczech, ale moja rodzina pochodzi z Turcji i to dla niej zawsze chciałem grać. Jestem dumny z tego, że podjąłem taką decyzję, tym bardziej, że dużo osób mówiło mi, że grając dla Niemiec, będę miał większe szanse na transfer do Barcelony czy Interu. Teraz gram i w reprezentacji Turcji i w Interze. To dowód na to, że jeżeli się w coś bardzo wierzy, można osiągnąć wszystko. Jestem Turkiem i jestem dumny, że mogę grać dla kraju, który kocham.