Hapoel Beer Szewa osłabiony na mecz z Lechem Poznań. Rosjanin nie został wpuszczony do Polski
2022-10-03 21:30:36; Aktualizacja: 2 lata temuHapoel Beer Szewa przystąpi do czwartkowego pojedynku z Lechem Poznań w Lidze Konferencji Europy bez Magomieda-Szapiego Sulejmanowa. Rosjanin nie otrzymał zgody na wjazd na teren Polski w związku z decyzjami podjętymi na szczeblu państwowym.
22-letni skrzydłowy zapowiadał się nie tak dawno na bardzo obiecującego zawodnika i stosunkowo wcześnie zaczął pojawiać się na boisku w barwach macierzystego Krasnodaru.
Rosjanin przestał jednak w pewnym momencie rozwijać się w oczekiwanym kierunku i po wybuchu wojny w Ukrainie skorzystał jako jeden z niewielu swoich rodaków z szansy do opuszczenia kraju na rzecz kontynuowania kariery w jednym z zagranicznych zespołów.
Dzięki temu udał się w zeszłym roku na wypożyczenie do tureckiego Giresunsporu i teraz na początku sezonu dołączył na podobnych warunkach do Hapoelu Beer Szewa, który zagwarantował sobie jednocześnie prawo do dokonania definitywnego wykupu Magomieda-Szapiego Sulejmanowa. Popularne
Ofensywny piłkarz mocno pracuje na to, żeby związać się na dłużej z izraelskim klubem, co pokazuje fakt, że wystąpił do tej pory w dziewięciu na dziesięć możliwych do rozegrania spotkań, notując w nich dwa trafienia i dwie asysty.
22-latkowi nie będzie dane poprawić tych statystyk przy okazji czwartkowego pojedynku z Lechem Poznań w Lidze Konferencji Europy, ponieważ nie otrzymał on zgody na wjazd na teren naszego kraju.
Ma to związek z decyzją podjętą przez polski rząd w dniu 19 września, kiedy to wraz z innymi państwami bałtyckimi zamknęliśmy swoje granice dla Rosjan.
Pozwolenie na przebywanie u nas mogą otrzymać jedynie dyplomaci, niezależni dziennikarze i ich rodzin oraz opozycyjni działacze. W tym gronie nie znajdują się sportowcy, dlatego też Sulejmanow, bez względu na swoje poglądy i podejście do tematu wojny w Ukrainie, nie mógł przylecieć wraz z drużyną na starcie z „Kolejorzem”.
- Próbowaliśmy wpłynąć na tę decyzję i kontaktowaliśmy się z izraelskimi oraz polskimi agencjami rządowymi na najwyższym szczeblu. Polacy jednak nie są otwarci na żaden kompromis, a UEFA odmówiła ingerencji w tę sprawę - brzmi stanowisko Hapoelu przedstawione na „Ynet”.
Europejska centrala nie pierwszy raz nie chce się mieszać w tego typu sprawy. Nie tak dawno, bo w 2019 roku, z kłopotami podobnej natury mierzył się Arsenal, który musiał sobie radzić bez Henrikha Mkhitaryana w finale rozgrywanym w Baku przeciwko Chelsea w obawie o życie Ormianina.