HENRY: Gdyby zapytali mnie o pomoc, zawsze odpowiem „tak”
2018-03-05 20:47:03; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
Thierry Henry wyjawił, że nigdy nie zdecydowałby się na odmówienie Arsenalowi.
W ostatnich tygodniach pojawia się wiele spekulacji na temat przyszłości Arsène’a Wengera i jego potencjalnych następców. Wśród wielu racjonalnych kandydatów pojawiają się także mniej oczywiści, wśród których przewija się nazwisko legendy Arsenalu, ale także niedoświadczonego szkoleniowca, Thierry’ego Henry’ego. O słuszności takiego wyboru przekonywał W TYM MIEJSCU były prezydent Barcelony, Joan Laporta.
Były francuski snajper jest aktualnie asystentem selekcjonera reprezentacji Belgii i byłego menadżera Evertonu, Roberto Martineza. Henry wspiera Wengera, ale jednocześnie przyznał, że nie potrafiłby odmówić „Kanonierom”, gdyby posada na Emirates Stadium się zwolniła.
- Lubię rywalizować, nie staram się unikać wyzwań. Rozmawiamy czysto hipotetycznie, ale od dziecka ani razu nie uciekłem przed wyzwaniem. Gdybym słuchał się osób, które mówiły, gdzie skończę, nie byłoby mnie w tym miejscu.
- Gdy przyszedłem do Arsenalu, usłyszałem: „Dlaczego nie grasz w polu karnym, nigdy nie strzelisz bramki?”. Byłem wtedy bardziej lewym napastnikiem. Nigdy nie cofasz się przed wyzwaniem, zawsze myśl, że jesteś w stanie tego dokonać.
- Gdy wróciłem do Arsenalu, słyszałem: „To może jedynie podważyć twoje dziedzictwo, dlaczego wracasz?”.
- Jeśli kochasz jakieś miejsce i ktoś pyta – powtarzam, pyta – o pomoc, zawsze odpowiesz „tak”. To, o czym w tej chwili mówię, powtórzę to jeszcze raz, to tylko hipotetyczne przemyślenia - zakończył Henry.