Henry: Przymierzają się już do deseru, a Chelsea nie je nawet w tej samej restauracji

2015-12-13 12:02:24; Aktualizacja: 8 lat temu
Henry: Przymierzają się już do deseru, a Chelsea nie je nawet w tej samej restauracji Fot. Transfery.info
Błażej Bembnista
Błażej Bembnista Źródło: The Sun

Były napastnik Arsenalu wypowiedział się na temat szans Leicester City na tytuł mistrza Anglii.

"Lisy", prowadzone przez Claudio Ranieriego, rewelacyjnie spisują się w obecnym sezonie Premier League. Po 15 kolejkach zajmują drugie miejsce w tabeli, mając tyle samo punktów co Manchester City. Jeżeli w poniedziałek pokonają broniącą tytuł Chelsea, znów obejmą fotel lidera. Wobec świetnej formy całej drużyny, a zwłaszcza napastnika Jamiego Vardy'ego i pomocnika Riyada Marheza to ona jest faworytem spotkania z znajdującymi się w sporym kryzysie "The Blues".

Były reprezentant Francji, a obecnie ekspert Sky Sports Thierry Henry uważa, że Leicester ma spore szanse zaskoczyć największe zespoły w Anglii i zdobyć mistrzostwo. Twierdzi on, iż Manchester City czy Arsenal są przekonane o tym, że "Lisy" niebawem stracą swoją pozycję, a ich aktualna postawa nie jest traktowana zbyt poważnie.

- Tak długo jak "wielkiej piątce" nie uda się potwierdzić walki o tytuł, tym bardziej Leicester ma większe szansę na niego, stając się tym samym jedną z największych niespodzianek ostatnich lat.  Wydaje się, że nikt naprawdę nie chce wygrać ligi. "Duzi chłopcy" zostawili otwarte drzwi do zdobycia tytułu - stwierdził Henry.

Legendarny gracz Arsenalu wypowiedział się na też na temat szans Chelsea na powrót do górnej części tabeli, porównując jej sytuacje do sytuacji ekipy Ranieriego.

- Zespoły takie jak Leicester zwykle zostają liderem tabeli na cztery czy pięć pierwszych kolejek sezonu - to taka przystawka przed głównym daniem. Ale dziś oni są w połowie głównego dania, patrząc już, co będzie na deser, a Chelsea nie jest nawet w tej samej restauracji. Trudno w to uwierzyć, ale mistrzowie Anglii tracą do Leicester 17 punktów i nie będą faworytem jutrzejszego spotkania. Prędzej czy później, "The Blues" obudzą się i zaczną znowu grać jak przystało na najlepszą drużynę minionego sezonu, ale jej gracze nadal muszą długo patrzeć na siebie w lustrze - stwierdził Henry.