Hiannick Kamba, który w 2016 roku został uznany za zmarłego, jednak żyje

2020-05-04 15:10:25; Aktualizacja: 4 lata temu
Hiannick Kamba, który w 2016 roku został uznany za zmarłego, jednak żyje Fot. Bild
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Bild I Sport.de

Jak pisze „Bild”, Hiannick Kamba, który na początku 2016 roku został uznany za zmarłego, żyje.

Urodzony w Kongo piłkarz za młodu przeniósł się do Niemiec i to tam rozpoczął przygodę z futbolem. Do 2007 roku był związany z Schalke 04, gdzie grał w zespołach juniorskich m.in. z Manuelem Neuerem. Potem prawy obrońca zaliczył kilka klubów z niższych niemieckich lig. Jego ostatnią drużyną było VfB Hüls.

W styczniu 2016 roku pojawiły się informacje o śmierci Kamby. Kongijczyk miał zginąć w wypadku samochodowym w swojej ojczyźnie. Wiadomość ta została przekazana przez jego klub, a później potwierdzona aktem zgonu.

Z doniesień „Bilda” wynika, że Kamba jednak żyje, a jego sprawę bada prokuratura w Essen. Chodzi o wyłudzenie odszkodowania. Oskarżony nie jest jednak 33-letni piłkarz, a jego była żona.

Kamba miał zgłosić się w 2018 roku do ambasady niemieckiej w Kinszasie, wyjaśniając, że informacja o jego śmierci jest nieprawdziwa. Jak przyznał, w trakcie jednej z wycieczek po Kongo jego towarzysze zostawili go w nocy bez dokumentów, pieniędzy i telefonu.

Choć nie było to takie łatwe, Kamba wrócił do Niemiec i dzisiaj mieszka w domu nieopodal Gelsenkirchen. Kongijczyk jest świadkiem w procesie przeciwko byłej żonie. Ta nie przyznaje się do winy.