Hitowy transfer Dominika Livakovicia już zimą?! Rozmowy ruszają
2022-12-12 21:42:20; Aktualizacja: 1 rok temuBayern Monachium reaguje na poważną kontuzję Manuela Neuera. Bawarczycy rozpoczęli rozmowy w sprawie transferu rewelacji Mistrzostw Świata - Dominika Livakovicia, donosi Florian Plettenberg.
Nieoczekiwany uraz Manuela Neuera wywołał skorą konsternację w biurach 32-krotnych mistrzów Niemiec. 36-latek udał się po nieudanym mundialu na urlop, na którym złamał nogę. Rokowania już na wstępie nie napawały optymizmem.
Dokładne oględziny potwierdziły, że weterana w tym sezonie pomiędzy słupkami nie ujrzymy. Dla zespołu walczącego o obronę tytułu czempiona Bundesligi i sięgnięcie po trzyletniej posusze po uszate trofeum Ligi Mistrzów informacja ta oznacza nie lada kłopoty.
Szkoleniowiec zespołu z Allianz Arena, Julian Nagelsmann, ma zatem do dyspozycji obecnie dwóch golkiperów, czyli doświadczonego Svena Ulreicha i młokosa z akademii, Johannesa Schenka. Z taką obsadą bramki może być trudno sprostać trudom napiętego terminarza.Popularne
Zarząd „Die Roten” nie zamierza zwlekać. Klub pragnie pozyskać wartościowego golkipera, który mógłby również w przyszłości zastąpić doświadczonego Neuera. Forma wychowanka Schalke 04 na Mistrzostwach Świata pokazała, iż ten traci powoli swoje walory, co dotarło do oficjeli Bayernu.
Na tę rolę przygotowywany był Alexander Nübel, występujący na wypożyczeniu w AS Monaco. 26-latek zbiera solidne recenzje na francuskich boiskach, lecz nie wiadomo, czy ten odnajdzie się w pełnym wielkich oczekiwań gigancie niemieckiej piłki.
Drużyna z Bawarii zainicjowała rozmowy z otoczeniem Dominika Livakovicia w sprawie zimowego angażu. Te znajdują się oczywiście na wczesnym etapie i nie należy brać ich za pewnik do powodzenia operacji. Wiele zależy przede wszystkim od Dinama Zagrzeb. Chorwacki hegemon jawi się jako trudny partner do negocjacji, stawiający twardo na swoim.
27-letni golkiper notuje wspaniałe występy na Mistrzostwach Świata. Jego świetne parady podczas serii rzutów karnych wyrzuciły z turnieju wielką Brazylię, która wcześniej aż do dogrywki nie potrafiła pokonać wychowanka NK Zadar.
Chorwacja z nim w składzie przygotowuje się już do półfinałowego starcia z Argentyną. Faworytem są oczywiście przedstawiciele Ameryki Południowej, aczkolwiek ekipa z Bałkanów udowodniła już wielokrotnie, że świetnie odnajduje się w roli strony skazywanej na pożarcie.