Jacek Magiera po przegranej z Piastem Gliwice
2024-07-28 20:43:24; Aktualizacja: 3 miesiące temuŚląsk Wrocław uległ w niedzielnym meczu Ekstraklasy Piastowi Gliwice 0:2. Po spotkaniu głos zabrał trener wicemistrza Polski Jacek Magiera.
Piast Gliwice szybko objął prowadzenie w rozgrywanym na swoim terenie starciu ze Śląskiem Wrocław, bo już w ósmej minucie do siatki trafił Michael Ameyaw. Nieco później gola strzelił również Arkadiusz Pyrka i podopieczni Aleksandara Vukovicia mogą cieszyć się ze zwycięstwa 2:0.
Śląsk dalej jest za to bez wygranej w tym sezonie. Najpierw podopieczni Jacka Magiery zremisowali w lidze z Lechią Gdańsk 1:1. Następnie zostali pokonani w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji przez Rigę 0:1.
Co powiedział szkoleniowiec wrocławskiej drużyny po meczu w Gliwicach?Popularne
- Gratulacje dla Piasta za zwycięstwo. Patrząc na ten mecz, myślę, że dwie różne połowy, ale było to podyktowane tym, że w pierwszej połowie Piast prowadził 2:0 i w drugiej oddał inicjatywę. Chociaż szybko stracony gol na pewno spowodował to, że trzeba było zmienić nasze plany i grać bardziej w ataku pozycyjnym i tak było od 15. do tej 44. minuty. Mieliśmy wiele z gry, natomiast nie stwarzaliśmy sobie dużo okazji. Uderzenie Nahuela, dwa-trzy stałe fragmenty gry, to było za mało jak na pierwszą połowę - przyznał Magiera.
- W drugiej części zabrakło tego, co jest najważniejsze - goli. Bez ich strzelania nie wygra się ani nie zremisuje się meczu i tego nie zrobiliśmy. Najbardziej żałujemy okazji dwóch naszych stoperów przy dośrodkowaniu piłki. Też sytuacji Tommiego Guercio, Filipa Rejczyka. To były na pewno okazje, po których powinniśmy pokusić się o strzelenie gola, który mógłby poderwać jeszcze zespół do walki o korzystny wynik - powiedział trener.
- W moim przekonaniu nie było aż tak dużej różnicy między zespołami, natomiast najważniejsze jest to, co powiedziałem - żeby zdobywać punkty, trzeba strzelać gole, a tego na dzisiaj nie robimy - dodał.
Jeden z dziennikarzy zwrócił uwagę na to, że Śląsk znowu stracił bramkę w pierwszych minutach.
- To jest coś, nad czym trzeba w tej chwili pracować. Mówiliśmy sobie o utrzymaniu koncentracji. Kolejna rzecz jest taka, że drugiego gola w kolejnym spotkaniu tracimy po podaniu za linię obrony, gdzie praktycznie wszystko jest poukładane i możemy tę piłkę wybić. Nie robimy tego. Na pewno błąd taktyczny. Popracujemy, popatrzymy, jak to wygląda, jak wygląda nasze podbieganie do zawodników, którzy kierują tę piłkę za naszą linię obrony - czy jest ono agresywne, czy nie, czy nie jesteśmy spóźnieni, czy to błąd w ustawieniu. Na pewno to temat do poprawy - odpowiedział Magiera.