Jagiellonia Białystok trafiła w dziesiątkę z transferem?! Łukasz Masłowski miał na niego sposób
2024-11-27 16:42:49; Aktualizacja: 2 godziny temuJagiellonia Białystok zachwyca także w obecnym sezonie, a w jej szeregach wyróżnia się Darko Czurlinow. Skrzydłowy swoje udane występy w szeregach mistrzów Polski wreszcie zaczyna popierać liczbami. Powoli wyrasta również na gwiazdę Ekstraklasy.
„Nigdy nie zakochuj się w wypożyczonym piłkarzu”. To powiedzenie funkcjonuje w środowisku związanym z futbolem od dawna, a mimo nadal nietrudno o przypadki, kiedy zawodnik sprowadzony do klubu „na chwilę” potrafi uwieść sympatyków, którzy potem ze smutkiem żegnają swojego ulubieńca.
Tak też może być w przypadku Darko Czurlinowa. Choć jesteśmy dopiero w połowie sezonu, co oznacza, że w ciągu nadchodzących miesięcy może zaistnieć wiele czynników wpływających na zmianę postrzegania obecnego obrazu rzeczywistości, to biorąc pod uwagę dotychczasowy okres, należy stwierdzić, że ofensywnie usposobiony zawodnik świetnie wprowadził się do zespołu Adriana Siemieńca, stając się jednym z idoli trybun.
Transfer skrzydłowego to zresztą efekt pomysłowego działania Łukasza Masłowskiego, o czym na łamach „Przeglądu Sportowego Onet” donosił Łukasz Olkowicz. Nieczęsto bowiem do polskich rozgrywek trafiają zawodnicy z takim CV. 24-latek jest etatowym reprezentantem Macedonii Północnej, dla której rozegrał w sumie 29 spotkań. Oprócz tego na swoim koncie posiada 16 występów na poziomie niemieckiej Bundesligi, 38 meczów na jej zapleczu oraz siedem gier na szczeblu angielskiej Championship.Popularne
Przechodząc do sedna sprawy, taki zawodnik w normalnych warunkach nie byłby dla Jagiellonii „osiągalny”, dlatego przede wszystkim w grę wchodziło jedynie wypożyczenie, które ma służyć odbudowie jego formy po słabszym momencie kariery. Kolejnym kłopotem wydawała się wysoka pensja gracza na zapleczu Premier League. Przedstawiciel Ekstraklasy nie był w stanie pokryć nawet większej części wynagrodzenia Czurlinowa.
Operacja nie doszłaby zatem do skutku, gdyby nie umiejętności dyrektorowa sportowego klubu. Masłowski przekonał piłkarza do przeprowadzki na Podlasie, a także wynegocjował, że białostoczanie pokryją raptem dziesięć procent jego pensji. Pozostałą część spłaca Burnley.
Czurlinow po transferze do Polski od samego początku prezentował wysoką jakość, jednak często nie potrafił dostarczyć „produktu końcowego”. Potem złapał też drobny uraz, z powodu którego wypadł na trzy mecze.
Przełomowym momentem w jego dotychczasowej przygodzie z zespołem „Dumy Podlasia” okazała się bramka zdobyta na wagę zwycięstwa podczas starcia na Parken z FC Kopenhagą w Lidze Konferencji. Od tamtej pory ofensywnie usposobiony piłkarz nabrał tempa, a w ostatnich tygodniach świetne występy zaczął popierać liczbami.
Po październikowej przerwie na mecze reprezentacji Czurlinow zdobył dwie bramki i dołożył taką samą liczbę asyst w siedmiu meczach we wszystkich rozgrywkach. Dorobek ten mógł być okazalszy, gdyby reprezentant kraju wykorzystał między innymi sytuację sam na sam w drugiej połowie starcia z Molde FK.
24-latek to materiał na gwiazdę Ekstraklasy. Choć dla takich graczy, jak on, Rúben Vinagre z Legii Warszawa czy Patrik Wålemark z Lecha Poznań, nasza liga jest jedynie przystankiem w karierze, z pewnością podnoszą oni wartość polskich rozgrywek.