Jak grają rywale Polaków? Opowiadają dziennikarze z Japonii, Senegalu i Kolumbii
2017-12-01 18:21:56; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
Trzech dziennikarzy z Kolumbii, Senegalu i Japonii opowiedziało o stylu gry dopingowanych przez nich reprezentacji.
Polska zmierzy się w czerwcu na Mistrzostwach Świata w Rosji z Japonią, Kolumbią i Senegalem. Dziennikarze pochodzący z tych krajów wypowiedzieli się na temat stylu gry naszych grupowych rywali.
Woury Diallo z „Le Quotidien”: „Senegal po raz drugi przystąpi do Mistrzostw Świata. Podczas pierwszego turnieju dotarli do ćwierćfinału Mundialu 2002 w Korei i Japonii. Selekcjonerem obecnie jest Aliou Cissé, który w 2002 roku był kapitanem reprezentacji. Poprowadził drużynę w kwalifikacjach w trudnej grupie z Burkina Faso, RPA i Republiką Zielonego Przylądka i ukształtował silny zespół w każdej formacji. W ataku występuje M'Baye Niang, który jest wspierany przez zawodników AS Monaco i Liverpoolu, czyli Keitę Baldé i Sadio Mané. Cissé preferuje ustawienie 4-3-3, ale w meczu z RPA postawił obok Nianga na Diafrę Sakho z West Hamu i zagrał formacją 4-4-2.
Wiele oczekuje się od Sadio Mané, który ma zostać dla aktualnej kadry talizmanem podobnym do El Hadjiego Dioufa z 2002 roku. Stracił on jednak sporo czasu na początku sezonu ze względu na kontuzje”.
Gabriel Meluk z „The Time”: „Celem dla Kolumbii będzie powtórzenie wyniku z Mistrzostw Świata w 2014 roku w Brazylii, czyli dotarcie do ćwierćfinału, ale tym razem będzie o to trudniej. Trener José Pékerman powiedział niedawno: ‘Etap eliminacji był bardzo trudny. Nigdy nie doświadczyliśmy sytuacji, w której tak wiele zespołów podzieliło pomiędzy siebie tak niewiele punktów’. Istnieją trzy główne problemy aktualnej kadry Kolumbii – brak świeżej krwi w obronie, brak ciągłości formy największych gwiazd (Jamesa Rodrígueza, Radamela Falcao i Davida Ospiny) i brak wyboru w ataku.
Pékerman najczęściej gra ustawienie 4-2-3-1, ale czasem stosował również 4-3-2-1 w meczach wyjazdowych. Kolumbia osiągała najlepsze wyniki, gdy do spotkań podchodziła nieco bardziej defensywnie”.
Akihiko Kawabata z „Footballista.jp”: „Japonia od zawsze preferowała styl gry oparty na posiadaniu piłki, ale obecny selekcjoner, Vahid Halilhodžić, wymaga przeprowadzania akcji kontratakiem. Jego zmiany spowodowały, że dwie największe gwiazdy, czyli Keisuke Honda i Shinji Kagawa nie wywalczyły miejsca w wyjściowej jedenastce, bo nie pasowały do filozofii drużyny, preferując tradycyjne japońskie podejście. W tej chwili brakuje również miejsca dla Shinjiego Okazakiego, bo trener wybiera jednego napastnika, który jest w stanie utrzymać się przy piłce”.