„Jak to możliwe, że nie zdobył w tym roku Złotej Piłki?!”. Diego Simeone oczarowany piłkarzem FC Barcelony

2025-12-03 00:10:54; Aktualizacja: 1 godzina temu
„Jak to możliwe, że nie zdobył w tym roku Złotej Piłki?!”. Diego Simeone oczarowany piłkarzem FC Barcelony Fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Movistar+

Trener Atlético Madryt Diego Simeone bardzo docenił FC Barcelonę po wtorkowej porażce na Camp Nou w LaLidze. Na dodatek wystawił laurkę Raphinhi, jednocześnie dziwiąc się, jakim cudem Brazylijczyk nie wygrał plebiscytu Złotej Piłki 2025.

W przyspieszonym hicie hiszpańskiej ekstraklasy ze względu na nadchodzący w styczniu krajowy superpuchar w Arabii Saudyjskiej „Duma Katalonii” udowodniła swoją wyższość nad oponentem z Civítas Metropolitano. Choć lepiej zaczęli goście, triumf święcili mistrzowie.

Na gola Alexa Baeny w 19. minucie podopieczni Hansiego Flicka odpowiedzieli z potrojoną siłą. Trafienia zanotowali Raphinha, Dani Olmo oraz Ferran Torres. W międzyczasie Robert Lewandowski zmarnował rzut karny.

Uwagę Simeone najbardziej zwrócił zdobywca pierwszej bramki dla Barçy. Gdy tylko pojawił się przed kamerą Movistar+, podczas podsumowania spotkania mocno pochwalił reprezentanta Brazylii za jakość i prezencję. Dodał też, że nie może uwierzyć, iż to skrzydłowy nie został wybrany laureatem w ostatnim plebiscycie „France Football”.

– Nie mam pojęcia... jak to możliwe, że Raphinha nie zdobył w tym roku Złotej Piłki?! Każdy wybiera, kogo chce, więc ja wybieram jego – uznał Argentyńczyk.

– To niesamowity piłkarz. Jest wszechstronny, może grać wszędzie: w roli skrzydłowego, pomocnika, napastnika, nawet bocznego obrońcy. Potrafi strzelać, kreować, pressować, biegać – argumentował.

W ramach podsumowania poprzedniej kampanii na poziomie klubowym i reprezentacyjnym Raphinha zajął na wspomnianej gali piąte miejsce. Przed nim znaleźli się Ousmane Dembélé, Lamine Yamal, Vitinha oraz Mohamed Salah.

Edycja 2024/2025 będzie trudna do przebicia dla zawodnika. Na przestrzeni 57 pojedynków dla Barcelony strzelił 34 goli i zaliczył 26 asyst. Do upragnionej statuetki na dobrą sprawę zabrakło triumfu w Lidze Mistrzów.

28-latek ma za sobą dopiero 10. występ w tym sezonie. W międzyczasie musiał pauzować przez uraz uda. Przeciwko Atlético wybiegł z opaską kapitana pod nieobecność Ronalda Araujo.