Jak zagrał Jakub Moder w debiucie w Lidze Mistrzów? AC Milan wraca do domu z pustymi rękami [WIDEO]
2025-02-12 23:05:34; Aktualizacja: 3 godziny temu![Jak zagrał Jakub Moder w debiucie w Lidze Mistrzów? AC Milan wraca do domu z pustymi rękami [WIDEO]](img/photos/104186/1500xauto/jakub-moder.jpg)
To był bardzo udany wieczór dla Jakuba Modera. Nie dość, że dostąpił debiutu w prestiżowej Lidze Mistrzów, to na dodatek jego Feyenoord niespodziewanie zwyciężył 1-0 z AC Milanem po golu Igora Paixão. Polak natomiast za swój występ zebrał wiele pozytywnych recenzji.
Napędzony dopingiem własnej publiczności Feyenoord potrafi sprawić sporo problemów nawet topowym europejskim zespołom, o czym w styczniu przekonał się Bayern Monachium.
Pomimo tego w środowym spotkaniu 1/16 finału Ligi Mistrzów, rozgrywanym na obiekcie w Rotterdamie, faworytem był AC Milan. Już na samym wstępie mecz ten dla polskich kibiców miał szczególne znaczenie, bo od pierwszej minuty na murawie zameldował się debiutujący w elitarnych rozgrywkach Jakub Moder.
Na twarzy Polaka szybko pojawił się uśmiech, bo już na samym wstępie Feyenoord sprawił swoim fanom miłą niespodziankę, wychodząc na prowadzenie za sprawą ekspresowego trafienia, które w 3. minucie meczu zanotował Igor Paixão.Popularne
Sprytny strzał brazylijskiego gracza po krótkim rogu zgodnie z planem zaskoczył bramkarza przyjezdnych.
𝐅𝐄𝐘𝐄𝐍𝐎𝐎𝐑𝐃 𝐏𝐑𝐎𝐖𝐀𝐃𝐙𝐈 𝐙 𝐌𝐈𝐋𝐀𝐍𝐄𝐌! 💥
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 12, 2025
Igor Paixão uderzył po krótkim słupku i Mike Maignan nie zdołał zatrzymać piłki!
📺 Transmisja meczu w CANAL+ EXTRA 1 i w serwisie CANAL+: https://t.co/OFoz9m2gHf pic.twitter.com/czRvRidO76
Feyenoord udanie rozpoczął pojedynek z faworyzowanym Milanem, który miał spore problemy z przejęciem kontroli. Spora w tym zasługa Modera. Polak został wysłany do boju jako cofnięty środkowy pomocnik i na tle silnego rywala prezentował wysoki poziom. W swoich działaniach był opanowany oraz skutecznie radził sobie w odbiorze piłki.
Wyszedł również na drugą połowę i rozegrał ją w pełnym wymiarze czasowym. Rafael Leão, João Félix, Kyle Walker, czy świetnie znany na holenderskiej ziemi Santiago Giménez nie potrafili znaleźć sposobu nawet na doprowadzenie do wyrównania. Byli bezradni.
Moder za to wraz ze swoimi kolegami z zespołu wykazał się dużą cierpliwością oraz determinacją. Szczególnie w końcówce spotkania, kiedy to przyjezdni ruszyli do ofensywy w poszukiwaniu upragnionego gola. Ich ataki były jednak regularnie odpierane.
Kiedy sędzia gwizdnął po raz ostatni, kibice Feyenoordu mogli odetchnąć z dużą ulgą. Mecz zakończył się zwycięstwem holenderskiej ekipy 1-0, do którego znacznie przyczynił się debiutujący Moder. Polscy kibice byliby wniebowzięci, gdyby w reprezentacji prezentował on taki poziom jak w swoim premierowym meczu Ligi Mistrzów. Należą mu się duże brawa. Teraz będzie trzeba dokończyć dzieło na wyjeździe w Mediolanie.