Jakub Kiwior wykorzysta życiową szansę?! Namieszał w głowie Mikelowi Artecie

2025-04-07 10:21:59; Aktualizacja: 7 godzin temu
Jakub Kiwior wykorzysta życiową szansę?! Namieszał w głowie Mikelowi Artecie Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

Trener Arsenalu Mikel Arteta ma do podjęcia ważną decyzję przed starciem z Realem Madryt. Wybór środkowego obrońcy do podstawowego składu na pierwszy mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów może paść na Jakuba Kiwiora.

Hiszpański szkoleniowiec nie ma wątpliwości, jak będzie się prezentowała wyjściowa jedenastka w wielu obszarach. Ogromny dylemat pojawia się jednak przy obsadzie linii obrony.

To wynik kontuzji odniesionej przez Gabriela Magalhãesa. Wykluczona go ona do końca sezonu. Ważne ogniwo należy zastąpić zawodnikiem mogącym występować na jego pozycji lub dokonać taktycznej roszady.

Szanse na występ reprezentanta Polski w prestiżowym starciu z „Królewskimi” poważnie wzrosły, bo na liście zawodników leczących urazy tkwi też Riccardo Calafiori. Co więcej, ostatnie 90 minut z Evertonem dla stopera sprowadzonego ze Spezii były wyborne.

Za argument niech posłuży tytuł dla najlepszego piłkarza meczu. Choć w podstawowym składzie pojawił się dopiero po raz trzeci w tej edycji Premier League, wykręcił niemal najwyższą skuteczność celnych podań (94 procent). Niektóre z nich były posyłane w pole karne rywala i dochodziły do Leandro Trossarda, z którym wypracował niezwykłą nić porozumienia.

Dobrze uzupełniał się w linii obrony z Williamem Salibą, natomiast był znacznie mniej aktywny w wygrywaniu pojedynków przed własnym polem karnym – tylko jeden w trzech próbach, podczas gdy Francuz miał na koncie osiem z dziewięciu udanych walk.

Największym dylematem Artety wydaje się wybór między Kiwiorem a Benem White'em, który możliwe, że większe szanse na skuteczne powstrzymywanie Kyliana Mbappé, podczas gdy na prawej stronie bloku powinniśmy zobaczyć Jurriëna Timbera wchodzącego w pojedynki jeden na jeden z Viníciusem Júniorem.

Minusem po stronie Anglika jest to, że nie jest jeszcze w stanie wytrzymać tempa całego spotkania. Zadaniem Artety będzie więc ułożenie jak najlepszego planu na przechytrzenie siły ofensywnej „Królewskich”.