Jakub Moder blisko nowego klubu

Jakub Moder zbliża się do zmiany barw. Jak informuje Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl, Polakowi w tym momencie najbliżej do Feyenoordu. Sam zainteresowany traktuje tę opcję priorytetowo i chce zasilić holenderski zespół. Trwają zaawansowane rozmowy, by lada dzień dołączył do nowej ekipy.

Kiedy Jakub Moder w październiku i listopadzie zyskiwał powołania do reprezentacji Polski, to Michał Probierz mówił otwarcie, że ma nadzieję, iż jego podopieczny zacznie regularnie występować w klubie. To kluczowe w kontekście gry w drużynie narodowej. Tego jednak nie było w stanie zaoferować mu Brighton.

Z tego względu od jakiegoś czasu trwały rozmowy w kwestii ewentualnego transferu, a w tym kontekście padały takie kluby, jak VfB Stuttgart, a później Union Berlin czy Udinese Calcio. Wygląda jednak na to, że finalnie żadna z tych ekip nie sprowadzi do siebie wychowanka Lecha Poznań, bo temu najbliżej do Feyenoordu.

O tym informowały już holenderskie media, a teraz potwierdził też w programie „Okno Transferowe” Tomasz Włodarczyk.

Popularne

Previous

Kamil Jóźwiak z niespodziewaną ofertą powrotu do Ekstraklasy

Wielki przechwyt Lecha Poznań. Raków Częstochowa miał już „dogadany” ten transfer

Lech Poznań dogadał się z nowym napastnikiem. Zaraz wszystko może się wyjaśnić

2,5 miliona euro za Dawida Kownackiego

Krzysztof Piątek z sensacyjnym transferem?! Legendarny trener pyta o Polaka

Mislav Oršić trafi do Ekstraklasy?!

Lech Poznań z czterema zimowymi transferami?!

Wzięło z zaskoczenia! Legia Warszawa dopina sensacyjny transfer z Pogoni Szczecin

Next

- Union to dla niego raczej opcja na lato, Udinese z kolei chciało podjąć rozmowy teraz, ale najpoważniejszy kierunek to Feyenoord. Z tego, co słyszę, to rozmowy są zaawansowane. Holenderskie media informowały o dwóch milionach euro, ale to jest mało.

- Na tę chwilę to jest najlepsza opcja dla reprezentanta Polski i on tak samo ją w tym momencie traktuje. To taki polski klub, gdzie reprezentantów traktowano dobrze. Od Dudka, po Rząsę, czy Smolarka, a także Sebastiana Szymańskiego. To niewątpliwie interesujący kierunek. Te rozgrywki mogą być pod niego skrojone.

- Kto wie, czy gdy się nie odbuduje, to pomyśli o jakimś dobrym, następnym kierunku - dodał.

25-latek rozegrał w tym sezonie łącznie sześć meczów, co w ogólnym rozrachunku daje 159 minut.