Jan Bednarek zabrał głos po awansie na EURO 2024. „Drużynie bardzo to zaimponowało”
2024-03-27 20:32:58; Aktualizacja: 7 miesięcy temuJan Bednarek w rozmowie z Canal+ Sport podzielił się swoimi odczuciami po wywalczeniu awansu na EURO 2024.
We wtorek reprezentacja Polski wywalczyła awans na Mistrzostwa Europy 2024. Po wcześniejszym łatwym zwycięstwie z Estonią 5:1 pokonała Walię po konkursie rzutów karnych. W starciu numer jeden Jan Bednarek przebywał na murawie przez pełne 90 minut. W drugim również pojawił się w podstawowym składzie, ale w 80. minucie został zmieniony przez Bartosza Salamona.
Co środkowy obrońca Southampton, który w ostatnich dniach jest dość mocno krytykowany przez część ekspertów i kibiców, powiedział po starciu w Cardiff?
- Można powiedzieć, że jestem już w centrum treningowym. Po krótkim świętowaniu wróciłem do klubu. Miałem dwie godziny do domu. Nie pospałem za wiele, ale myślę, że to krótkie świętowanie było dla nas wspaniałym czasem. Po nieudanych eliminacjach te dwa dobre mecze i awans przyniósł wielką radość nam i kibicom. Myślę, że ten ostatni moment, w którym razem z kibicami śpiewaliśmy hymn, to było niesamowite przeżycie i taka kropka nad „i”. Patrząc na to, jak zostaliśmy potraktowani na początku, kiedy hymn był zagłuszony, puszczony tak, że nic nie było słychać... To było coś wspaniałego. Pozostaje się tylko cieszyć i budować na tym pozytywny bodziec, by drużyna szła do przodu, byśmy się rozwijali i scalali się jako jedność - przyznał 27-latek w rozmowie z Canal+ Sport.Popularne
- Trener wprowadził bardzo dużo spokoju. Wiedział, że to jest mecz o ogromną stawkę. Nie starał się wprowadzać więcej nerwowości, tylko na odwrót - pokazać nam, że to kolejny mecz, w którym musimy zagrać na własnych warunkach. Wystąpić tak, jak my chcemy i zgodnie z naszym planem. Myślę, że nam jako drużynie bardzo to zaimponowało, że trener, wiedząc, jaki ma temperament, zachował spokój i opanowanie. Dał drużynie pewność siebie. Myślę, że było to widać w rzutach karnych i ostatnich momentach meczu. Chwała mu za to. Myślę, że początek fajnej drogi tego zespołu - powiedział Bednarek.
- Na atmosferę byliśmy przygotowani. Graliśmy na tym stadionie już półtora roku temu. Podczas jednego z treningów trener bardzo dobrze nas przygotował. Myślę, że kilka dni przed meczem na Stadionie Narodowym, kiedy mieliśmy jeden z treningów, atmosfera była nawet dużo głośniejsza. Także byliśmy na to gotowi - dodał.
Jan Bednarek wkrótce wraca do klubu, ale udało nam się jeszcze porozmawiać z obrońcą, który dołożył swoje dwa grosze do wczorajszego czystego konta 💪 pic.twitter.com/g4b6YOdS6f
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 27, 2024