Jan Tomaszewski skrytykował decyzję Paulo Sousy. „Chodzi o jakąś promocję, żeby jakiś klub go kupił?”

2021-08-16 21:19:48; Aktualizacja: 3 lata temu
Jan Tomaszewski skrytykował decyzję Paulo Sousy. „Chodzi o jakąś promocję, żeby jakiś klub go kupił?” Fot. Marcin Kadziolka / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: TVP Sport

Jan Tomaszewski odniósł się w krytyczny sposób w rozmowie z Przemysławem Chlebickim opublikowanej na Sport.TVP.pl do powołania Krzysztofa Piątka na nadchodzące zgrupowanie reprezentacji Polski przez Paulo Sousę.

Portugalczyk odsłonił karty przed nadchodzącymi wrześniowymi pojedynkami w ramach eliminacji Mistrzostw Świata przeciwko Albanii, San Marino oraz Anglii.

W gronie wybrańców doświadczonego szkoleniowca znalazł się praktycznie cały trzon kadry, która poniosła klęskę na EURO 2020 oraz parę nowych i powracających do zespołu twarzy.

W tym drugim gronie znalazł się jeden z wielkich nieobecnych na Mistrzostwach Europy w osobie Krzysztofa Piątka. Powołanie środkowego napastnika nie przypadło do gustu Janowi Tomaszewskiemu, który uważa, że 26-latek nie zasłużył sobie na to, aby znaleźć się w gronie zawodników mających szansę wystąpić we wspomnianych starciach.

- Nie rozumiem, na jakiej podstawie Sousa go powołał. Przecież w ostatnim meczu nie grał, nawet nie siedział na ławce! Czy chodzi o jakąś promocję, żeby jakiś klub go kupił? Na Boga, człowiek nie grał trzy miesiące. Dlatego jest to nieporozumienie - przyznał były reprezentant Polski.

- Piątek dopiero co wznowił treningi indywidualne i już jest powołany do reprezentacji. To psuje atmosferę – na tej samej zasadzie można powołać Milika, bo on pewnie też trenuje. Do formy może dojść za dwa-trzy miesiące. W treningu piłkarza ważny jest okres przygotowawczy, który trwa miesiąc. Czy będzie miał jakiś przyspieszony tryb? Na tej zasadzie to mógłby mnie powołać! On ma zagrać w najważniejszych meczach eliminacji, w tym z Anglią? Skoro taką decyzję podjął trener Sousa, to muszę ją zaakceptować, ale jej kompletnie nie rozumiem - dodał emerytowany bramkarz.

Tomaszewski odniósł się za to w entuzjastyczny sposób do obecności w zespole Nicoli Zalewskiego oraz Adama Buksy.

- Zalewski nie jest powołany, aby być podstawowym zawodnikiem w meczach z Anglią i Albanią. Może w meczu z San Marino go sprawdzić. Tak jak wcześniej Kozłowskiego, który nie miał grać od razu w pierwszej jedenastce. To młody chłopak, może coś z niego będzie. Rozumiem, że Sousa chce go sprawdzić, bo inna piłka, inna murawa i inne buty są w reprezentacji i w klubie, nawet w Romie. Mieliśmy już dużo zawodników, którzy w klubie się sprawdzali, a w reprezentacji grali piach - powiedział 73-latek.

- Uważam że taki Buksa powinien grać już wcześniej. To młody chłopak, którego trzeba było sprawdzić. Taka jest jednak prawda, że mamy najlepszą dziewiątkę, a nawet najlepszego piłkarza na świecie. Przy nim inni mogą się dowartościować, ale i wykazać. Choć oczywiście Buksa nie może grać razem z Lewandowskim, tak samo jak Piątek. Dla dwóch dziewiątek nie ma miejsca – niech to zrozumieją niektórzy dziennikarze. We Francji grał albo Benzema albo Giroud, a nie obydwaj, bo któryś z nich może zabrać miejsce defensywie. Ale taki Buksa może się sprawdzić nawet na treningach, gdy „czerwoni” grają na „czarnych” - stwierdził były reprezentant Polski.

Cała rozmowa z Przemysława Chlebickiego z Janem Tomaszewskim dostępna jest na stronie Sport.TVP.pl.