Jan Tomaszewski w swoim stylu: Jak mu się nie chce grać w kadrze, to niech nie gra!
2025-06-07 13:24:37; Aktualizacja: 9 godzin temu
Po towarzyskim starciu Polski z Mołdawią dużo się mówi się o Robercie Lewandowskim. W ostrych słowach na jego temat wypowiedział się dla „Super Expressu” Jan Tomaszewski.
W piątek podopieczni Michała Probierza zmierzyli się towarzysko z Mołdawią i po bramkach Matty'ego Casha oraz Bartosza Slisza wygrali 2:0. Ten mecz był pożegnaniem z kadrą Kamila Grosickiego - dla blisko 37-letniego skrzydłowego, który już rok temu ogłosił zakończenie swojej reprezentacyjnej kariery, był to 95. występ w narodowych barwach. Na boisku kapitan Pogoni przebywał przez 30 minut i... był jednym z najlepszych polskich piłkarzy w tym spotkaniu.
Dużo uwagi przy okazji tego meczu było poświęcone także Robertowi Lewandowskiemu - napastnik ogłosił, że nie pojawi się na czerwcowym zgrupowaniu ze względu na zmęczenie po intensywnym sezonie, a „TurboGrosik” nie ukrywał, że liczył, iż piłkarz FC Barcelony będzie obecny na jego pożegnaniu.
Ostatecznie „Lewy” rzeczywiście pojawił się na Stadionie Śląskim, co teoretycznie miało być od początku zaplanowaną niespodzianką dla Grosickiego, jednak w tę wersję zdarzeń mało kto wierzy - panuje opinia, że było to ratowanie wizerunku ze strony 36-latka.Popularne
Na temat Lewandowskiego ostro dla „Super Expressu” wypowiedział się Jan Tomaszewski.
- Może jakoś głupio to odebrałem, ale ja go nie widziałem na boisku, żeby on żegnał „Grosika”. Tam go nie było nigdzie widać. On tylko rozdawał autografy. No cóż, przyleciał, bo jakby to powiedzieć, kibice i zawodnicy, ich wypowiedzi zmusiły go do tego. Ja byłem przekonany, że być może z prezesem i sekretarzem związku wręczą w trójkę tę pamiątkową koszulkę. Kiedy był szpaler, trzydziesta minuta. I zamiast stanąć w tym szpalerze, to go nie było. Szukałem Roberta i nie było! Jedno powiem: Jak mu się nie chce grać w kadrze, to niech nie gra! - w swoim stylu grzmiał „Pogromca Anglii na Wembley”.