Jarosław Królewski o szansach Wisły Kraków w Pucharze Polski. „To jest bardziej realne”
2024-05-01 11:25:09; Aktualizacja: 6 miesięcy temuJarosław Królewski, który pełni funkcję prezesa Wisły Kraków, w rozmowie z Gol24.pl ocenił szanse pierwszoligowego zespołu na zwycięstwo z Pogonią Szczecin w finale Pucharu Polski.
Wisła Kraków obecny sezon, który znajduje się już na finiszu, może uznać za słodko-gorzki. Podopieczni trenera Alberta Rudé rozczarowujące wyniki w lidze zakamuflowali swoją niezłą dyspozycją w rozgrywkach Pucharu Polski, gdzie doszli do finału.
Potencjalny triumf pierwszoligowca byłby dla niego ogromnym sukcesem, lecz piłkarze Wisły w decydującym starciu będą musieli zmierzyć się z wyżej notowaną Pogonią Szczecin, która bez wątpienia zrobi wszystko, by w końcu wypełnić swoją gablotę cennym trofeum.
Szanse krakowskiego zespołu w rozmowie z Gol24.pl ocenił jego prezes, Jarosław Królewski. 38-latek uważa, że awans Wisły do Ekstraklasy jest bardziej prawdopodobną opcją niż potencjalne zwycięstwo w finale Pucharu Polski. Warto dodać, że na ten moment Wisła zajmuje piątą lokatę w lidze.Popularne
- Uważam, że mimo wszystko bardziej realny jest awans do Ekstraklasy. Pozostało jeszcze kilka spotkań w lidze i myślę, że będziemy bardzo skupieni na tym, by je wygrać. Udowadnialiśmy już w tym sezonie, że nasz zespół potrafi grać w piłkę. Jeżeli więc nie zdarzy się nic dziwnego, to w lidze będziemy wygrywać, nawet jeżeli trzeba będzie zagrać w barażach o Ekstraklasę - powiedział.
Prezes Królewski nadchodzący pojedynek Wisły z Pogonią porównał do walki Dawida z Goliatem. Dodał również, że „Biała Gwiazda” pojedzie do Warszawy po to, by po prostu spełniać swoje marzenia.
- Jeżeli popatrzymy na Pogoń, to widać, że to klasowa drużyna, długo grająca w tym składzie, która od dłuższego czasu rywalizuje w meczach na zbliżonym poziomie jak finał Pucharu Polski. Nie oszukujmy się, nie jedziemy na ten finał w roli faworyta. Jedziemy tam spełniać marzenia, trochę jak Dawid wychodzący na walkę z Goliatem. Czasami można jednak i w takiej sytuacji wygrać - przyznał.
Wielki finał Pucharu Polski odbędzie się w czwartek 2 maja o godzinie 16:00 na Stadionie Narodowym w Warszawie.