Jarosław Królewski wprost o rozczarowującym sezonie Wisły Kraków. „To moja odpowiedzialność. Nie wiem, czy nadal będę prezesem”
2023-06-07 11:16:43; Aktualizacja: 1 rok temuJarosław Królewski był gościem programu na żywo dla Meczyki.pl. Prezes Wisły Kraków na dzień po bolesnej porażce z Puszczą Niepołomice wyznał, co poszło nie tak na drodze do awansu do Ekstraklasy.
We wtorek „Biała Gwiazda” odpadła z rywalizacji o udział w elicie. Przegrana 1:4 przy Reymonta spowodowała, że zespół Radosława Sobolewskiego ponownie rozpocznie rywalizację w pierwszej lidze.
Zwierzchnik i akcjonariusz historycznej ekipy ujawnił, że niebawem przyjdzie czas rozliczeń, poczynając od tego, czy sam będzie dłużej pełnił rolę prezesa.
Dokonał on też wstępnej diagnozy zawiedzionych oczekiwań.Popularne
– Wisła Kraków to jest klub, który zawsze powinien walczyć o najwyższe cele. W tej rundzie mierzyliśmy w awans. Bardzo nam na tym zależało, w szczególności gdy wykonaliśmy już tak dużo pracy. Sam często spędzałem w biurze 20 godzin dziennie – podkreślił prezes.
– Czego nam zabrakło? W tej kampanii półrocznej nie dojrzeliśmy na tyle jako drużyna, żebyśmy mogli dźwigać w tym aspekcie takie mecze. Niestety przegraliśmy ten baraż, mimo że ta runda nie należała do najgorszych.
– Czy trener Sobolewski w czymś zawinił? W piłce nożnej trudno jest oceniać wyniki wyłącznie z perspektywy patrzenia na osobę trenera. Znaczenie mają też inne rzeczy. Należy precyzyjnie analizować, jakie były założenia i w jakim stopniu zostały one wypełnione. Mieliśmy też po drodze trochę problemów. Niektóre kontuzje popsuły nam strategię na ostatnie mecze.
– To, czego zabrakło nam w ostatnim meczu to z pewnością brak bardziej ofensywnego podejścia.
– Unikam obarczania winą kogoś artykularnie za porażki indywidualnie, bo to nie jest dobra droga, mogąca działać na szkodę klubu. W kolejnych dniach podejdę do pewnych tematów na spokojnie, bez emocji. To mnie zawsze cechowało i tak pozostanie.
– Mamy za szeroką kadrę na pierwszą ligę. Na pewno w tym kontekście latem zmieni się sytuacja.
– Czy pozostanę prezesem Wisły? Odpowiadam najszczerzej, jak mogę. Nie jest to przesądzone ani w jedną, ani w drugą stronę.
– Chcę zapewnić, że pozostanę spokojny i racjonalny. To moja obietnica. Słowo „przepraszam” musi paść, bo to jest klub, który zasługuje na to, aby grać wyżej. To jest moja odpowiedzialność – podsumował w wywiadzie Królewski.
Całą rozmowę można obejrzeć w poniższym materiale (około 28. minuty).